,

Lista aktualności

ŁKS "na deskach"

W meczu 6. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet Wisła Can-Pack Kraków nie dała szans drużynie ŁKS-u Łódź, pokonując rywalki na własnym parkiecie aż 80:43.

,

Początek spotkania z ŁKS-em potwierdził nadzieje kibiców "Białej Gwiazdy" oraz obawy zwolenników łódzkiej drużyny. Wiślaczki od początku zdominowały grę i bardzo szybko prowadziły 9:0. Obraz meczu nie zmienił się także w ciągu kilku następnych minut. Po I kwarcie 18:7. W drugiej części gry znowu do ataku ruszyła Wisła Can-Pack i już po dwóch minutach wygrywała 27:7. Dominacja krakowianek znowu nie podlegała dyskusji i do szatni obie drużyny schodziły przy prowadzeniu "Białej Gwiazdy" 37:16. Po przerwie ambitnie rozpoczęły rywalki. Kiedy minęło 5,5 minuty gry czas wziął trener Wisły, Jose Hernandez. W tej kwarcie krakowianki prowadziły wówczas tylko 11:9, ale w całym spotkaniu 48:25. Przewaga wiślaczek jednak okazała się niepodważalna również w tej części gry. 57:29. Pod koniec kwarty po kontakcie z przeciwniczką na parkiet padła Paulina Pawlak, która dopiero po kilku minutach z pomocą medyków opuściła plac gry. Ostatnia odsłona, tak jak wszystkie poprzednie, toczona była pod dyktando gospodyń. Z dobrej strony w drużynie "Białej Gwiazdy" pokazały się między innymi Katarzyna Krężel i Erin Phillips. Australijka seriami zdobywała punkty, prezentując świetną skuteczność rzutów za 3. Wisła Can-Pack Kraków wygrywa z ŁKS-em Siemens AGD Łódź 80:43.