26.10.2010 18:18, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Kobryn: Jedziemy do Francji walczyć do końca
- Drużyny z Francji zawsze słyną z mocnej defensywy, więc trzeba grać bardzo dobrze, nie popełniać głupich błędów i strat - zapowiada przed inauguracyjnym wyjazdowym starciem z francuską drużyną USO Mondeville koszykarka Wisły Can-Pack Kraków, Ewelina Kobryn.
26.10.2010 18:18, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Udało się już ochłonąć po meczu z Energą? W Toruniu trzeba było walczyć do końca...
- Wiadomo, że trzeba powoli zapominać o tym spotkaniu i myśleć o kolejnym. Na pewno był to mecz, którego trochę się obawiałyśmy - tym bardziej że w tamtym sezonie poniosłyśmy porażkę na ich parkiecie. Mają dobrą ekipę, więc tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa.
Czego możecie się spodziewać po zespole Mondeville?
- Drużyny z Francji zawsze słyną z mocnej defensywy, więc trzeba grać bardzo dobrze, nie popełniać głupich błędów i strat. Jak w każdym meczu w Eurolidze, na pewno nie będzie łatwo i nikt nie położy się przed nami tylko dlatego, że byłyśmy uczestniczkami Final Four z ostatnich rozgrywek.
Czy seria sześciu zwycięstw mobilizuje Was do walki o kolejne sukcesy?
- Bardzo cieszymy się z tych sześciu wygranych, które mamy, ale liga jest tak nieprzewidywalna, że trzeba być uważnym do samego końca i do każdego meczu podchodzić z pełną koncentracją, żeby nie powtórzyła się wpadka z zeszłego sezonu. Myślałyśmy, że jesteśmy pewniakami, a efekty były takie, że przegrywałyśmy te spotkania.
Czy po tych kilku meczach zgranie drużyny wystarczy do walki o zwycięstwa także w Eurolidze?
- Wydaje mi się, że trzeba dużo pracować, a te najlepsze mecze dopiero przed nami. To nie jest jeszcze ten górny pułap, który możemy osiągnąć. Z meczu na mecz, z treningu na trening, będzie coraz lepiej, a każda zawodniczka będzie czuła coraz większą pewność w swojej grze.
Co możesz obiecać kibicom przed spotkaniem z USO Mondeville?
- Na pewno będziemy walczyć do samego końca. Chyba muszę obiecać zwycięstwo, bo po to tam jedziemy... (śmiech)