,

Lista aktualności

Zaskakujący Widzew

Widzew Łódź nie przestaje zaskakiwać. Beniaminek Ford Germaz Ekstraklasy wygrał w Bydgoszczy z faworyzowanym Artego 69:58. Dla podopiecznych Adama Ziemińskiego była to już czwarta porażka z rzędu.

,

Pierwsza kwarta była bardzo nerwowa, żadna z drużyn nie potrafiła uspokoić gry. Zaskoczeniem mogło być pojawienie się w pierwszej piątce Sabiny Parus i Aleksandry Kaji. - O tym, że zagram od początku wiedziałam od środy. Założenia były takie, aby pokryć na całym boisku i nie pozwolić na rzuty trzypunktowe - mówi Aleksandra Kaja. Dobrą zmianę dla w/w dały Marta Urbaniak i Monika Sibora. Pierwsza przy stanie 10:8 dla Widzewa przeprowadziła szybki atak który wykończyła pewnym wejściem pod kosza, druga natomiast trafiła za trzy dając prowadzenie po pierwszych 10 minutach 13:12. W drugiej kwarcie Artego starało się uspokoić grę i powiększyć dorobek punktowy. Najwyższa przewaga - 6. punktów została jednak zniwelowana do 3. - Naszą szansą było to, że nie mieliśmy po pierwszej połowie dużej straty. Zaczęliśmy słabiej bo Artego trafiało z każdej pozycji. W miarę upływu czasu było już z tym gorzej. Pokazaliśmy charakter, odskoczyliśmy i wygraliśmy - komentował szkoleniowiec Widzewa, Miodrag Gajic. Z obroną strefową, którą nakazali obaj trenerzy lepiej poradziły sobie przyjezdne. Bydgoszczanki pozwoliły narzucić sobie "szarpany" styl Widzewa i to się na nich zemściło. Beniaminek dominował na deskach, podopieczne Miodraga Gajica zebrały aż 17 piłek w ataku. - Jeżeli ktoś zbiera 17 piłek w ataku, to jest niemożliwe, żeby można było wygrać zawody. Doszły do tego straty (w całym meczu 19 przyp. red.) i rywalki nam uciekły. Jak parzę na statystyki to się aż dziwię, że wynik był kontaktowy na minutę do końca - mówił trener Adam Ziemiński. Przegrany fragment aż 10:0 przy stanie 56:54 był kluczowym dla losów spotkania. Liderka Widzewa, Katarzyna Kenig trafiła "trójkę" w bardzo ważnym momencie. - Uciekła Marcie Urbaniak i trafiła za trzy, wtedy było już po zawodach. Chociaż w dobrej dyspozycji rzutowej była Natalia Mrozińska (7/14 za 2) i Marta Urbaniak (5/8 za 2) to nie uchroniło to Artego od przegranej. - Trener mówi, że zespół pokazuje charakter na wyjazdach i my dzisiaj go pokazałyśmy. Gramy wyłącznie krajowym składem i udowadniamy, że potrafimy grać w koszykówkę - mówiła Aleksandra Pawlak. Artego bez kontuzjowanej Stephanie Raymond i Anny Baran przegrało z Widzewem Łódź 58:69.