,

Lista aktualności

Przełamania nie było

Koszykarki KS Odry Brzeg wciąż w odwrocie. W zaległym meczu 6. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy podopieczne Jarosława Zyskowskiego przegrały z Energą Toruń 65:104. Była to już szósta porażka brzeżanek w obecnych rozgrywkach, z czego już piąta (na sześć spotkań) na własnym parkiecie.

,

Początek spotkania był badzo wyrównany. W Odrze punktowała Xenia Stewart i Moniquee Alexander, w Enerdze Monika Krawiec i Jelena Maksimovic. Przy stanie 5:4 dla gospodyń, nastąpił zryw przyjezdnych i w ciągu kilku akcji zawodniczki prowadzone przez trenera Elmedina Omanica zdobyły 9 punktów z rzędu, nie tracąc przy tym ani jednego. O czas szybko poprosił brzeski szkoleniowiec. Jego wskazówki przyniosły efekt. Brzeżanki zniwelowały stratę punktową do czterech "oczek", jednak końcówka kwarty nalezała ponownie do zespołu z Torunia. Po pierwszych dziesięciu minutach sześciopunktowe prowadzenie przyjezdnych. W drugiej ćwiartce obraz meczu nie zmienił się. Energa grała bardzo dobrą i poukładaną koszykówkę. W Odrze widoczny był brak zgrania w decydujących momentach akcji. Brzeżanki często oddawały rzuty z nieprzygotowanych pozycji pod presją czasu 24 sekund. Jedyną skuteczną bronią Odry w tym fragmencie były dobre dogrania Magdaleny Gawrońskiej pod kosz do wysokich zawodniczek. W ten sposób rozgrywająca Odry zaliczyła 5 asyst w pierwszej częsci spotkania. Bardzo dobrą zmianę u gości dała była zawodniczka Odry - Natalia Małaszewska. Rozgrywająca Energi w niespełna osiem minut zdobyła aż 8 punktów przy 100% skuteczności i zaliczyła dwie asysty. Do przerwy Enegra prowadziła bezpiecznie trzynastoma punktami - 45:32. Początek drugiej połowy meczu miał być kluczowym dla losów całego spotkania. Brzescy kibice czekali na zryw swojego zespołu i pogoń za rywalem, jednak wszystko odwróciło się o 180 stopni. To Energa narzuciła swój szybki styl gry. Do kontr znakomicie biegały Monika Krawiec i Veronika Bortelova. Skuteczna była pod koszem Jelena Maksimovic, a wchodząc z ławki dobrą partię rozgrywały Emilia Tłumak oraz przede wszystkim Patrycja Gulak-Lipka. Ta ostatnia w krótkim odstępie czasu zdobyła 10 punktów i zebrała 4 piłki w obronie. Tak skuteczna gra torunianek nie pozwoliła Odrze na rozwinięcie skrzydeł. Brzeżanki zostały w 10 minut zdemolowane różnicą 23 "oczek" (10:33). W ostatniej kwarcie przewaga Energi wynosiła już 44 punkty (52:96). Trener Omanic dał szansę pograć młodej Paulinie Olszak, w Odrze na boisku pojawiła się natomiast Jagoda Oses. Warto podkreślić, że w zespole Odry za pięć przewinień boisko dość szybko opuścić musiały wszystkie wysokie zawodniczki! Ewelina Buszta parkiet opuściła już na samym początku trzeciej kwarty, wtórowały jej kilka minut później Moniquee Alexander oraz Lavesa Glover. Po cztery przewinienia miały Jones i Stewart, jednak tym zawodniczkom udało się dograć mecz do końca. Energa w końcówce osiągnęła magiczną liczbę stu punktów w meczu po akcji Natalii Małaszewskiej, która doskonale dograła do Patrycji Gulak-Lipki. Energa wygrywa ostatecznie w Brzegu z Odrą 104:65 i jeśli zawodniczki z Torunia podtrzymają skuteczność do niedzieli do meczu z Lotosem, to będa miały ogromną szansę na pokonanie mistrza kraju. Odrę czeka natomiast kolejny bardzo ciężki pojedynek z zespołem CCC Polkowice, którego szkoleniowcy - Krzysztof Koziorowicz oraz Arkadiusz Rusin - pilnie przyglądali się grze brzeżanek w meczu z Energą.