,

Lista aktualności

Shawn Goff show!

Koszykarki Super-Pol Tęcza Leszno zdobyły cenne dwa punkty w 10. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy. Zatrzymały łódzkiego beniaminka, który do tej pory był tegoroczną rewelacją sezonu.

,

Początek meczu nie zwiastował łatwej wygranej leszczynianek. Widzew grał konsekwentnie w obronie i dobrze w ataku. Problemy z przewinieniami miała Joy Cheek, która mając w krótkim czasie 3 faule na koncie, zeszła z parkietu. Ten moment okazał się jednak przełomowy dla losów spotkania. Na boisku pojawiła się Shawn Goff i odmieniła całe oblicze tego meczu. Mając wsparcie wśród reszty zespołu była niezwykle skuteczna przez całe spotkanie. Po pierwszej ćwiartce leszczynianki odskoczyły na siedem "oczek". Druga kwarta była popisem gry miejscowego zespołu. Łodzianki straciły koncepcję gry, a zmiany robione przez trenera Widzewa nie odnosiły żadnego efektu. Drużyna z Leszna jak w transie punktowała raz za razem i do przerwy wygrywała już 47:30. W końcówce pierwszej połowy urazu doznała Justyna Grabowska. Wtedy być może pojawiła się jeszcze iskierka nadziei w ekipie z Łodzi, że osłabiona Tęcza, grająca do tego czasu i tak w siódemkę, spuści z tonu w kolejnych dwóch kwartach. Nic jednak podobnego się nie wydarzyło. Wręcz przeciwnie. Dzięki determinacji w grze, poświęceniu w walce na deskach i w obronie oraz niezłej skuteczności, gospodynie powiększały co kwartę swoją przewagę. Ostatecznie Super-Pol Tęcza Leszno pokonała Widzew Łódź 76:54. Podsumowując ten mecz należy podkreślić niesamowitą grę Shawn Goff (28 punktów i 13 zbiórek), która bezsprzecznie była tego dnia liderką zespołu i zmorą dla trenera Miodraga Gajica, który nie potrafił do końca znaleźć na nią recepty. Bardzo dobrze w drużynie leszczyńskiej zaprezentowała się też Elżbieta Mukosiej, Mercedes Fox-Griffin, Dominika Urbaniak, Joanna Czarnecka i do przerwy Justyna Grabowska. Paradoksalnie najsłabszym ogniwem tego dnia była Joe Cheek. Cała drużyna Tęczy z pewnością zasłużyła na gratulację za walkę o każdą piłkę, skuteczność i poświęcenie w grze. To zwycięstwo pozwala dalej wierzyć w dobry wynik w końcówce rundy zasadniczej. W drużynie gości tylko Olga Żytomirska, Katarzyna Kenig i Joanna Górzyńska-Szymczak dotrzymywały kroku rywalkom. Pozostałe zawodniczki nieco zawiodły.