,

Lista aktualności

Bachryj i Nierzwicka: Cukierki stać na pierwszą czwórkę

Brzeskie Cukierki zajęły 6 miejsce w poprzednim sezonie. W Brzegu uznano to za znaczny sukces, lecz wielu kibiców uważa, że zespół stać na więcej. Przed nowymi rozgrywkami w kadrze Odry nastąpiło kilka zmian. Do zespołu dołączy Anna Marczewska z Polkowic, zespół opuściły natomiast Małgorzata Morka i Elena Chebotova.

,

Wciąż niepewna jest sytuacja dwóch juniorek, które w tym roku pisały maturę i ich dalszy rozwój koszykarski uzależniony będzie w dużej mierze od tego, gdzie zdecydują się na studiowanie. Przedstawiamy poniżej rozmowę z Ewą Nierzwicką oraz Agatą Bachryj [na zdjęciu obok: Agata Bachryj (po lewej) i Ewa Nierzwicka] zawodniczkami Cukierków Odry Brzeg. Matura za Wami. Jak Wam poszło? Ewa Nierzwicka: Na szczęście jest już po wszystkim. Maturę zdałam i teraz już czekam tylko na wyniki rekrutacji. Agata Bachryj: Ja również cieszę się, że mam to już za sobą. Najgorsze było dwumiesięczne oczekiwanie na wyniki. Który przedmiot sprawił Wam najwięcej problemów? EN: Najtrudniejszy dla mnie na maturze był język polski, gdyż trudno było trafić jednocześnie w klucz odpowiedzi w poszczególnych pytaniach jak i w wypracowaniu. AB: Przedmioty humanistyczne nigdy nie były moją mocną stroną. Tak też było i tym razem. Najbardziej obawiałam się wyników z języka polskiego. Jakie macie plany na studia? EN: Chciałabym bardzo studiować turystykę i rekreację na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. AB: Moje plany na studia. Ubiegam się o indeksy na dwóch uczelniach. Jedną z nich jest również Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Już niedługo wyniki i wtedy okaże się co dalej. Opowiedzcie o początku Waszej przygody z koszykówką? EN: W koszykówkę zaczęłam grać w piątej klasie szkoły podstawowej w Strzelcach Opolskich. Pierwszym moim trenerem był pan Paweł Bębas. Następnie trafiłam do Brzegu do Cukierków, gdzie wspólnie z Agatą pod okiem trenera Mariusza Andruchowicza udoskonalałyśmy swoje umiejętności. AB: W podstawówce chodziłam z rodzicami na mecze koszykówki starszej siostry (Alicja Bachryj - dop. red.), a trenowanie rozpoczęłam w drugiej klasie gimnazjum, kiedy to przeprowadziłam się do Brzegu. Wówczas trenowałam już regularnie. Agata pochodzisz z Raciborza, Ewa natomiast ze Strzelec Opolskich. Jak czujecie się w Brzegu? AB: W Brzegu czuję się bardzo dobrze. Mam mnóstwo znajomych. Uczęszczałam tu do gimnazjum i liceum, dlatego też jestem przywiązana do tego miasta. EN: W Brzegu spędziłam już pięć lat i również przywiązałam się do tego miasta. Zawsze będę miała do niego sentyment. Kilka Waszych słów o trenerze Kubiaku. EN: Trener Krzysztof Kubiak jest ambitnym i wymagającym trenerem. Na pewno jego praca z drużyną przynosi wciąż efekty. AB: Według mnie to bardzo wymagająca osoba. Jest szkoleniowcem, który za wszelką cenę dąży do celu i jest bardzo solidny. Przede wszystkim liczy się dla niego praca na treningach i zaangażowanie w meczach. Poprzedni sezon Cukierki zakończyły na 6 miejscu. Jak oceniacie ten wynik? EN: Myślę, że jest to dobry wynik. Wszyscy naprawdę dali z siebie wszystko. Udało nam się zdobyć jedno miejsce wyżej w tabeli niż w poprzednim roku. AB: Zgadzam się z Ewą. To bardzo dobry wynik i warto zaznaczyć, iż w trakcie sezonu zespół został osłabiony i grałyśmy właściwie bez klasycznej centerki, a jednak udało nam się poprawić zeszłoroczny wynik. Nowy sezon, nowe nadzieje, kilka zmian w zespole. Jak Wy to oceniacie? EN: Uważam, że zespół ma szanse na pierwszą czwórkę w tabeli, gdyż skład został wzmocniony. AB: Wydaje mi się, że ten sezon może być dla Cukierków porównywalny z poprzednim, a dwie nowe zawodniczki niewątpliwie pomogą w osiągnięciu jeszcze lepszego wyniku. Jakie są Wasze marzenia? EN: Chcę się dostać na studia, które sobie wybrałam. AB: Moim marzeniem jest pogodzenie studiów ze sportem oraz dalszy rozwój kariery zawodowej, a przy tym wszystkim mieć także chwile na spędzanie czasu z najbliższymi. Z którymi dziewczynami z pierwszego składu utrzymujecie najlepszy kontakt? AB: Od kilku lat bardzo dobry kontakt mam z Ewą i Jupą (Justyna Daniel - dop. red.) poza tym już dużo wcześniej znałam Gosię Morkę, która była moja tegoroczną współlokatorką. EN: Podobnie jak Agata, bardzo dobry kontakt mam z Jupą, a ponadto z Magdą Rzeźnik i Joanną Chełczyńską. W Brzegu powstaje nowa hala, gdzie prawdopodobnie będą rozgrywane mecze koszykarek. Czy nie będzie żal opuszczać hali przy ul. Oławskiej? AB: Na pewno mam wielki sentyment do starej hali. Tam rozpoczęłam swoją prawdziwą przygodę z koszykówką, przy ul. Oławskiej rozgrywałam swoje pierwsze mecze. Wydaje mi się, że z czasem przyzwyczaimy się i polubimy nową halę tak jak poprzednią. EN: Niestety nie będę miała już okazji, aby potrenować na nowej hali, gdyż nie będzie mnie już w Brzegu, ale myślę, że dla większości dziewczyn, które trenowały na ul. Oławskiej żal będzie opuszczać starą halę. Jakie jest Wasze zdanie na temat powiększenia ekstraklasy? EN: Uważam, że jest to dobry pomysł, gdyż drużyny będące na szczycie tabeli pierwszej ligi będą miały teraz szansę zmierzyć się z silniejszymi od siebie drużynami. Jest to także możliwość rozwoju oraz większego ogrania się dla drużyn, które znajda się w tym sezonie w ekstraklasie. AB: Więcej drużyn, to dłuższy sezon. Z drugiej strony patrząc w meczach ze słabszymi zespołami trener będzie miał okazję do sprawdzenia zawodniczek, które mają mniejsze szanse sprawdzenia się i zaprezentowania w meczach na szczycie. Poza tym beniaminki nabierają doświadczenia wśród najlepszych. Co sądzicie o wciąż większej liczbie zawodniczek z zagranicy? Nie czujecie, że blokują Wam miejsce na boisku? AB: Dzięki sprowadzaniu zagranicznych zawodniczek mogę zyskiwać doświadczenie. Nie myślę w ten sposób, że blokują mi miejsce. Skoro są lepsze, to znaczy, że grają więcej, a ja mogę przy tym zyskać ucząc się od nich, co mam nadzieję w przyszłości zaprocentuje. EN: Na pewno w pewien sposób blokują drogę polskim zawodniczkom. Kluby, które stać na to finansowo, ściągają bardzo dobre dziewczyny z zagranicy, a wówczas wysoko celują miejsca w tabeli. Dziękuję Wam za rozmowę, życząc jednocześnie powodzenia na studiach i na boiskach. AB i EN: Dziękujemy.