,

Lista aktualności

Wielkie emocje i porażka z mistrzyniami

Toruńscy kibice byli świadkami niezwykle dramatycznych wydarzeń w starciu między mistrzyniami Polski a brązowymi medalistkami. W ostatniej kwarcie zwycięstwo Energi dosłownie wysmyknęło się z rąk, a Elina Babkina zapewniła swojej ekipie cenne zwycięstwo w grodzie Kopernika 66:64.

,

Ogromna walka o każdy centymetr parkietu od pierwszych minut i emocje do samego końca. Ten, kto przybył dzisiaj do toruńskiego "Spożywczaka" na pewno nie żałował. Pierwsze odsłony tego spektaklu należały do torunianek, które wypracowały sobie w pierwszej kwarcie kilkupunktową przewagę. Zawodniczki z Gdyni nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze grającą w defensywie Energę, która zeszła na pierwszą przerwę z trzypunktową zaliczką. W drugich dziesięciu minutach gra się wyrównała. Najpierw jednak koszykarki Dariusza Raczyńskiego odskoczyły na sześciopunktową przewagę, ale po twardej grze w defensywie i kilku punktach po szybkim ataku, torunianki powróciły do gry, niwelując stratę. Najlepszą w wykonaniu mistrzyń Polski okazała się trzecia kwarta. Rozszalała się Wright, która "ciągnęła" grę swojej drużyny, wyprowadzając ją na kolejne prowadzenie. Ten fragment gry gdynianki wygrały 18:9, jednak prawdziwe emocje miały miejsce w ostatniej odsłonie. Najpierw przyjezdne odskoczyły bowiem na 9 punktów, jednak dziesięć punktów z rzędu rzuciły podopieczne Elmedina Omanicia, wracając po raz kolejny do gry. Wtedy jednak skuteczne rzuty z dystansu w wykonaniu Darii Mieloszyńskiej i Olivii Tomiałowicz znów pozwoliły Lotosowi odskoczyć na kilka punktów. Wtedy z dobrej strony pokazała się Alicia Gladden, biorąc ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Cały mecz rozstrzygnął się w ostatnich czternastu sekundach. Najpierw piłkę Veronice Bortelovej wybrała Erina Babkina, a potem na trzy sekundy przed końcem wejściem pod kosz przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść mistrzyń Polski, które wygrały 66:64.