,

Lista aktualności

Energa kontynuuje zwycięską passę

Energa Toruń bez żadnych problemów pokonała na wyjeździe INEĘ AZS Poznań. To trzecia porażka z rzędu Akademiczek.

,

Od początku spotkania przewaga drużyny gości nie podlegała dyskusji. Już po kilku minutach było 14:4 dla "Katarzynek". Początek drugiej kwarty dawał nadzieję, że Akademiczki w końcu złapały odpowiedni rytm. Po rzucie za trzy Weroniki Idczak i akcji 2+1 Żanety Durak poznanianki przegrywały zaledwie 22:23. Od tego momentu przewaga Energi już tylko rosła, by ostatecznie wynieść 31 punktów. - Jak dochodziłyśmy i coś nam się udawało, to wtedy były jakieś głupie straty, które powodowały, że zespół z Torunia wyprowadzał kontry i zdobywał łatwe punkty - mówiła po meczu Aneta Kotnis. Straty to była właśnie jedna z głównych przyczyn wysokiej przegranej poznanianek. Zawodniczki trenera Krzysztofa Szewczyka zanotowały ich w sobotę aż 23. Irytowała przede wszystkim gra Candice Champion, która wielokrotnie zamiast podać do lepiej ustawionej koleżanki, za wszelką cenę chciała zdobyć punkty. Amerykanka trafiła zaledwie 3 na 11 rzutów z gry. Po spotkaniu trener Szewczyk miał pretensje do niektórych swoich zawodniczek, że grały zbyt egoistycznie. - Nie może być tak, że ktoś swoje indywidualne statystyki stawia nad dobro zespołu. Nie ma zgody na coś takiego i myślę że w tym tygodniu rozwiążemy ten problem - mówił po meczu szkoleniowiec Akademiczek, który nie chciał zdradzić o kim mowa. Zapytany czy chodzi o postawę Champion odpowiedział: - Bez komentarza. Na plus trzeba na pewno zapisać skuteczność Weroniki Idczak w rzutach za trzy punkty. 21-letnia koszykarka na osiem prób trafiła pięciokrotnie. Niestety rozgrywająca INEI AZS zanotowała na swoim koncie także osiem strat. W następnej kolejce drużynę ze stolicy Wielkopolski czeka mecz wyjazdowy z Lotosem Gdynia. O wiele ważniejsze będzie jednak następne spotkanie. - Mamy jeszcze dwa tygodnie do kluczowego dla nas meczu z Rybnikiem i przez ten czas musimy zrobić wszystko, żeby w tym spotkaniu zafunkcjonować - zapowiedział trener Szewczyk.