28.11.2010 12:32, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Andja Jelavić: Wiedziałyśmy, że jesteśmy lepsze
- Wiedziałyśmy, że jesteśmy lepszym zespołem i udowodniłyśmy to już w dwóch pierwszych kwartach, choć szanujemy także nasze przeciwniczki - oceniła mecz z Liderem Pruszków zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków, Andja Jelavić. Wygląda na to, że już niedługo Chorwatka oraz inne zagraniczne koszykarki "Białej Gwiazdy" będą mogły na parkiecie rozmawiać... po polsku!
28.11.2010 12:32, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Jesteś dziś wyjątkowo popularna wśród kibiców. Czy przed chwilą właśnie rozmawiałaś trochę po polsku?
- Pan powiedział mi, że jestem szybka i dynamiczna. Niektórych słów nie zrozumiałam, ale na przykład "szybko" rozumiem. (śmiech)
Czyli robisz postępy w nauce języka polskiego?
- Oczywiście. A w następnym tygodniu Erin, Gunta, Maja i ja zaczynamy lekcje polskiego.
Wracając do meczu, do przerwy Lider był wymagającym rywalem, a wynik nie był bardzo pewny. Czy już wtedy byłyście przekonane, że wygracie?
- Tak... (śmiech) Może to szaleństwo, że byłyśmy pewne zwycięstwa, ale tak było. Przed meczem nigdy bym czegoś takiego nie powiedziała, jednak wiedziałyśmy, że jesteśmy lepszym zespołem i udowodniłyśmy to już w pierwszych dwóch kwartach. Na pewno szanujemy naszych przeciwników, ale musimy wierzyć w siebie.
Zbliża się mecz Euroligi z USO Mondeville...
- Z pewnością będzie to trudne spotkanie. Jednak grając we własnej hali, przy naszych kibicach, wszystko powinno skończyć się dobrze i mam nadzieję, że wygramy. Czasami przy takim dopingu, mając "szóstego zawodnika", gra nam się tu naprawdę łatwo.
Mondeville to mocna drużyna?
- Tak, są bardzo dobrym zespołem. Nie mogłybyśmy powiedzieć, że tak nie jest, skoro przegrałyśmy we Francji. Musimy im udowodnić, że jesteśmy lepsze.