,

Lista aktualności

Eugeniusz Torchała: Nova Trading - solidna budowa

Miałem okazję uczestniczyć w niedzielnym widowisku w Toruniu. Pięknie oświetlona hala, nowoczesne kosze, dwie elektroniczne tablice wyników, a przede wszystkim młodzi ludzie zawiadujący klubem z dynamicznym prezesem Maciejem Krystkiem i uroczą, kompetentną panią dyrektor Krystyną Bazińską na czele, oddany bez reszty basketowi trener, ładne zawodniczki, zgrabne cheerlederki…

,

Trudno zatem dziwić się, iż trybuny niemal zawsze zapełniają się w Toruniu do ostatniego miejsca. A na nich widać posiwiałe już nieco głowy dawnych Twardych Pierników: znakomitego strzelca, olimpijczyka, kapitana reprezentacji narodowej Ryszarda Olszewskiego, Kazimierza Kleczkowskiego, Medarda Boguckiego, Andrzeja Chmarzyńskiego, Rajmunda Jagodzińskiego czy Marka Błaszaka oraz byłego arbitra ligowego Romana Sokołowskiego. Oni nigdy nie zapomnieli o swej ukochanej dyscyplinie. I właśnie w takiej aurze buduje się w Toruniu wielką koszykówkę. Oby wszystkim starczyło sił i zdrowia. Same zawody nie były może porywającym widowiskiem, chociaż przeciwna, równie mozolnie budowana i ambitna drużyna – Duda PWSZ Leszno - tanio skóry nie sprzedała. Ozdobą meczu były z pewnością pojedynki zawodniczek wysokich: Lady Kovalenko (Nova Trading) i Agnieszki Budnik (Duda PWSZ). W obu zespołach wyróżniały się też Amerykanki – silna Michelle Campbell i Carithia Rivers. Dorównywały im Polki, z doświadczoną rozgrywającą Beatą Predehl w roli głównej. Najbardziej jednak cieszy spory udział naszych młodych zawodniczek w podziale punktowych łupów. Dotyczy to zwłaszcza drużyny przyjezdnej. Leszczyńska Duda ma na swym koncie dotąd dwa zwycięstwa, w tym jedno bardzo cenne – z Polfą Pabianice. W Toruniu koleżankom z Leszna towarzyszyła nowo pozyskana Amerykanka Nikita Bell. Z pewnością wzmocni ona ekipę trenera Krzysztofa Zajca i wówczas będziemy świadkami kolejnych sukcesów. W innych meczach 10. kolejki nie było raczej zaskakujących wyników. Trudno bowiem za taki uznać kolejną porażkę Polfy i to na własnym placu (z AZS PWSZ Sowood Gorzów Wlkp.). Ten zespół prowadzony przecież przez bardzo doświadczonych szkoleniowców - Tomasz Herkta i Leszka Marca – zupełnie nie może odnaleźć się w ligowej rzeczywistości. W Pabianicach doszło niedawno do zmian organizacyjnych. Jeśli drużyna Polfy dalej tak będzie przegrywać, to wietrzę kolejne ruchy personalne. Pożyjemy, zobaczymy. W Poznaniu poległ ŁKS Siemens AGD. Tym razem gospodynie zagrały skuteczniej od swych rywalek, a najbardziej cieszy forma Moniki Sibory, która grając przez całe 40 minut zdobyła 19 punktów. W Polkowicach, Krakowie i Jeleniej Górze wygrywali faworyci.