10.12.2010 21:06, Adam Wall
Bezlitosne kontry Torunia
Energa Toruń skutecznie zrewanżowała się Liderowi Pruszków za pechową porażkę w pierwszej rundzie spotkań. Podopieczne Elmedina Omanicia wygrały na wyjeździe 68:56. Bardzo dobre zawody, najlepsze w tym sezonie, rozegrała Monika Krawiec.
10.12.2010 21:06, Adam Wall
Sztab szkoleniowy Lidera mocno obawiał się spotkania z Energą. Przestrzegał, że w porównaniu do pierwszego starcia obu drużyny torunianki znacznie się wzmocniły. W ich szeregach zabrakło co prawda kontuzjowanej Veroniki Bortelovej, ale doskonałe zawody rozegrały Agata Gajda oraz powracająca do zdrowia po kontuzji Monika Krawiec.
Dwukrotna mistrzyni Polski z Wisłą Can-Pack Kraków przez całe spotkanie grała bardzo równo. W ważnych momentach biorąc ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Właśnie po sześciu punktach z rzędu Krawiec, na trzy minuty przed końcem, Energa odskoczyła rywalkom na dwanaście punktów. Tej przewagi pruszkowianki nie były w stanie już odrobić. - To nie było łatwe spotkanie dla nas, a wynik końcowy może trochę mylić. Nasza przewaga zaznaczyła się dopiero pod koniec - mówiła po spotkaniu bohaterka Energi Monika Krawiec, która w całym spotkaniu zdobyła 21 punktów, trafiając 6 z 12 rzutów z gry.
O sukcesie torunianek zadecydowały cztery minuty trzeciej kwarty. Ten fragment meczu podopieczne Elmedina Omanicia wygrały 16:3, większość punktów zdobywając po szybkich kontrach. Aktywna w tym fragmencie spotkania była zwłaszcza Emilia Tłumak, która w krótkim okresie czasu zdobyła 6 punktów i miała 5 zbiórek. Właśnie po jej akcji Energa wyszła na najwyższe tego dnia prowadzenie 50:34.
Na przełomie trzeciej i czwartej części meczu Lider kilkakrotnie zbliżał się do rywalek na sześć, osiem punktów. W przełomowych momentach nie potrafił jednak przeprowadzić skutecznej akcji w ataku.
Spotkania z Energą było pierwszym po dwutygodniowej przerwie Alicji Bednarek. Reprezentantka Polski spędziła na parkiecie 27 minut, w tym czasie zdobywając 4 punkty (2/7 z gry). Do tego miała 2 przechwyty i po jednej asyście i zbiórce. W jej poczynaniach na parkiecie było jednak widać dłuższą przerwę w treningach.