18.12.2010 19:18, Przemysław Soczyński
Znowu zabrakło konsekwencji
Gdyby koszykarki INEI AZS Poznań potrafiły grać równo przez 40 minut, to dziś byłyby drużyną przynajmniej środka tabeli. Niestety Akademiczki po raz kolejny nie wytrzymały tempa spotkania i przegrały z CCC Polkowice 56:69.
18.12.2010 19:18, Przemysław Soczyński
Pierwsze 10 minut spotkania należało do zawodniczek przyjezdnych, które utrzymywały kilka punktów przewagi. Na początku drugiej kwarty po akcji 2+1 Anety Kotnis Akademiczki po raz pierwszy wyszły na prowadzenie (17:16). Później toczyła się walka kosz za kosz i pierwsza połowa zakończyła się minimalną wygraną CCC 32:31.
W pierwszych minutach trzeciej kwarty cały czas trwała wyrównana walka. Jednak po trafieniu Kotnis poznanianki prowadziły po raz ostatni (37:36). Od tego momentu polkowiczanki mozolnie zaczęły budować swoją przewagę. Po celnym rzucie za trzy Justyny Jeziornej zrobiło się 46:41 dla CCC.
Akademiczki zbliżyły się na trzy punkty i miały szansę na wyrównanie. Jednak w ostatniej akcji trzeciej kwarty straciły piłkę. Wykorzystały to zawodniczki CCC. Koszykarki Krzysztofa Koziorowicza dwie sekundy przed końcową syreną skutecznie rozegrały akcję, po której ponownie miały pięć punktów przewagi.
Po trafieniu Weroniki Idczak na 48:51 poznanianki miały jeszcze nadzieję na wyrównaną walkę do końca meczu. Od tego momentu zaczęły jednak popełniać coraz więcej strat w ataku i z każdą minutą przewaga przyjezdnych rosła. - Gramy dobrze do pewnego momentu i nagle staje się coś takiego jakby ktoś nam odciął prąd lub myślenie. Zaczynamy popełniać juniorskie błędy, a po chwili wracamy do swojej gry. Wtedy strat są jednak za duże do odrobienia. Kompletnie nie wiem z czego to wynika - mówiła o przyczynach porażki Agnieszka Makowska. - Szkoda tego meczu, bo była szansa na takie nadprogramowe punkty. Miałyśmy je "na widelcu", ale niestety znowu czegoś zabrakło - dodała skrzydłowa INEI AZS, która w sobotę podkręciła sobie kostkę.
- Wiedzieliśmy że jeśli chcemy wygrać to spotkanie, to musimy zagrać przez 40 minut bardzo dobre zawody i to na niski wynik. Moim zdaniem zespół z Polkowic broni najlepiej w lidze. Spodziewaliśmy się, że za dużo punktów nie zdobędziemy, co się potwierdziło. Straciliśmy 69 punktów i to nie mogło nam dać zwycięstwa w tym meczu. Do 35. minuty byliśmy w grze, ale w końcówce doświadczenie, dłuższa ławka, i wykorzystywanie naszych błędów w defensywie, sprawiło że przegraliśmy to spotkanie. Zagraliśmy dobre 35 minut, to cieszy. Teraz czas na 40 minut w Pruszkowie - podsumował mecz Krzysztof Szewczyk, trener INEI AZS Poznań.