,

Lista aktualności

Zwycięstwo Lidera w Gdyni

Lotos Gdynia nie sprostał drużynie PTS Lidera Pruszków i w 15. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy przegrał na własnym parkiecie 63:69.

,

Bez kontuzjowanej Magdaleny Kaczmarskiej drużyna Lotosu Gdynia przystąpiła do tego meczu skoncentrowana, jednak zmęczenie po podróży oraz brak treningów w ostatnich dniach były widoczne od pierwszych minut. Pierwsze punkty należały do pruszkowianek, a dokładnie do Martyny Koc. Dwa kolejne dorzuciła Bernice Mosby i przyjezdne prowadziły po pierwszej minucie 4:0. W swoich pierwszych trzech akcjach gdynianki grały nieskutecznie, a po tych niecelnych rzutach brakowało zbiórki. Pierwszej punkty dla gospodyń zdobyła Małgorzata Misiuk, jednak w odpowiedzi Alicja Bednarek rzuciła za trzy. Kolejne dwa punkty rzucił Adrianne Ross. Po 3 minutach było 9:2 dla przyjezdnych. Kolejne punkty dla Lotosu ponownie zdobyła Misiuk. W chwilę po tym, na linii rzutów wolnych stanęła Elina Babkina, która trafiła oba z wykonywanych rzutów. W odpowiedzi Ross rzuciła za 2. Na desce podopieczne Arkadiusza Konieckiego były nie do zatrzymania. Przez kilka minut przewaga Pruszkowa utrzymywała się na poziomie 7 punktów. W Lotosie ciągle brakowało i skuteczności i zbiórki. Daria Mieloszyńska nie wykorzystała obu wykonywanych wolnych, a w odpowiedzi Magdalena Skorek trafiła oba rzuty osobiste. Chwilę po tym, jak pojawiła się na boisku, Magdalena Ziętara stanęła na linii rzutów wolnych, zdobywając z niej dwa punkty. Po siedmiu minutach drużyna z Pruszkowa miała na swoim koncie już 5 fauli zespołowych. Faulowana Marta Jujka trafiła zaledwie jeden z dwóch wykonywanych, ale w kolejnej akcji po udanym szybkim ataku Ziętara dołożyła 2 punkty i po 7 minutach było 11:15. Po czasie wziętym przez trenera gości, 2 punkty zdobyła Jujka, zaś w odpowiedzi Brittany Denson. W końcówce 1 kwarty, pruszkowianki również grały nieskutecznie. Na 15 sekund do końca 2 punkty rzuciła Bjelica i ustaliła po tej części spotkania na 15:17. Druga kwarta rozpoczęła się od 3-punktowego rzutu Brittany Denson. W odpowiedzi 2 punkty zdobyła Monica Wright, jednak w tej części spotkania gospodynie znów grały nieskutecznie. Stuprocentowej sytuacji nie wykorzystała Tomiałowicz, a chwilę po tym Wright. Jednak w następnej akcji Amerykanka zrehabilitowała się. Również Tomiałowicz zdobyła kolejne dwa punkty. W odpowiedzi punktowała Koc i po 3,5 minuty było 21:22 dla gości. Swoje pierwsze punkty zdobyła Irvin, jednak 2 punktami odpowiedziała Ross. Ponownie 2 punkty należały do Irvin, a w chwilę po tym, do Wright. Po jednym z dwóch wykonywanych osobistych trafiły obie Amerykanki. Na dwie i pół minuty do końca pierwszej połowy Monica Wright zanotowała akcję 2+1 i gdynianki prowadziły 32:28. Do serii fauli po naszej stronie na linii rzutów wolnych stanęła Chomać, która jednak trafiła jeden rzut. Do drugim niecelnym za tablicy faulowana była Mosby, która już nie pomyliła się. W odpowiedzi, 2 punkty zdobyła Bakina. Na linii rzutów wolnych stanęła Klaudia Sosnowska, która trafiła oba z wykonywanych rzutów. Druga połowa zakończyła się wynikiem 36:33. Po przerwie w drużynie Lotosu zapanowała dekoncentracja. Gospodynie nie mogły nic trafić, popełniając błąd za błędem. Po 2,5 minuty pierwsze punkty zdobyła Olivia Tomiałowicz. Jednak to rywalki trafiły trzy razy za trzy, odskakując Lotosowi na 4 punkty (38:42). Marta Jujka wykorzystała rzut wolny i zanotowała na swoim koncie akcję 2+1. Jednak gdynianki wciąż nie trafiały zarówno z dystansu, jak i spod kosza. Po serii niewykorzystanych rzutów wynik przełamała Bjelica, która trafiła oba, z wykonywanych rzutów wolnych. W odpowiedzi 2 punkty zdobyła Chomać. Tylko w połowie skuteczna z linii rzutów wolnych była Irvin. Ciągle brakowało skuteczności za trzy punkty. Lotos nie wykorzystał już żadnego z 14 rzutów zza linii 6,75 m. Mieloszyńska wykorzystała szansę na akcję 2+1 i Lotos objął jednopunktowe prowadzenie. W kolejnej akcji kolejne dwa punkty należały do Irvin. W końcówce, po obu stronach brakowało skuteczności. Na linii rzutów wolnych stanęła Skorek, która zdobyła wszystkie swoje 5 punktów właśnie z tej części gry. Przewaga Lotosu zmalała do 1 punktu, a chwilę po tym Ross wyprowadziła pruszkowianki na prowadzenie. Na 3 sekundy przed zakończeniem 3 kwarty Martyna Koc popełniła 5 przewinienie, a Monica Wright oddała jeden celny rzut wolny i po trzech kwartach był remis po 50. Ostatnia cześć spotkania rozpoczęła się od 3-punktowego rzutu Ross. Jednak w odpowiedzi, Naketia Swanier również trafiła zza lini 6,75 m. Warto zauważyć, że był to 16 oddany i dopiero pierwszy trafiony rzut "za trzy" gdynianek. Kolejne trzy punkty należały do Alicji Bednarek i Lotos przegrywał 52:57. Dwa punkty zdobyła Wright. Po zbiórce, dwa punkty zdobyła Marta Jujka. Bednarek trafiła kolejną "trójkę". Na linii rzutów wolnych stanęła Wright, która oddała oba celne rzuty. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania, piąty faul popełniła Chomać. Faulowana przy rzucie "za trzy" była Swanier. Trafiła ona jednak tylko jeden z trzech osobistych, a w odpowiedzi Ross zdobyła dwa punkty. Po niecelnym kolejnym rzucie za trzy Swanier, Ziętara zdobyła dwa punkty. W kolejnych minutach Lotosowi wciąż brakowało skuteczności. Po swoim niecelnym trzypunktowym rzucie, Daria Mieloszyńska zebrała piłkę i zdobyła 2 punkty. Jednak w tym spotkaniu Bednarek była praktycznie nie do zatrzymania. Na półtorej minuty do końca spotkania, trener Raczyński wziął czas. Jednak drużyna Lotosu była bezsilna. Gdynianki nie trafiały zarówno z dystansu , jak i spod kosza. Mecz zakończył się wynikiem 63:69.