,

Lista aktualności

Elżbieta Mukosiej: Oby mecz z Wisłą dodał nam skrzydeł

- Szkoda, że obudziłyśmy się tak późno. Wiedziałyśmy, że musimy dać z siebie wszystko i nawet coś ekstra, bo to jest jednak Wisła Kraków - mówiła po spotkaniu z "Białą Gwiazdą" jedna z najlepszych zawodniczek Super-Pol Tęczy Leszno, Elżbieta Mukosiej.

,

Elżbieta Mukosiej: - Na pewno był to mecz walki. Szkoda tylko, że obudziłyśmy się tak późno i dopiero w czwartej kwarcie zaczęłyśmy grać na sto - czy nawet sto dwadzieścia - procent. Wyszłyśmy z takim założeniem, że mamy dać z siebie wszystko i jeszcze coś ekstra, bo to jest jednak Wisła Kraków, zespół występujący w Eurolidze. Skąd ta konsekwencja w waszej grze, nawet kiedy nie wszystko wychodziło, a wiślaczki odskakiwały z wynikiem? - Trener już przed meczem w szatni podkreślił, że wychodzimy na parkiet i nie patrzymy na tablicę - gramy swoją koszykówkę, a wynik będzie efektem naszej gry. Dużo sił zostało jeszcze na wtorkowy mecz z ŁKS-em? - Mamy nadzieję, że tych sił wystarczy. Oby spotkanie z Wisłą dodało nam skrzydeł i liczę, że na tym zbudujemy nasze następne mecze. Czego życzyłabyś rywalkom, kibicom? - Wszystkim Wesołych Świąt. Nie życzę prezentów, ale wiadomo... Życzę też miłego czasu spędzonego w gronie rodziny i przyjaciół. A jakie życzenia dla siebie i swojej drużyny? - Na pewno, żebyśmy utrzymały tę "ósemkę" i może coś więcej. Obyśmy grały jak najlepiej i z meczu na mecz podnosiły nasz sportowy poziom.