Lista aktualności

ZAKUPY :)

Mózg mi się przegrzał - więc musiałam się zresetować!!! Zapytacie w jaki sposób??? Nie, nie alkohol, bo przecież sportowcy nie piją (no, poza piłkarzami na kadrze)!!! Jeżeli nie alkohol to... oczywiście że... ZAKUPY :) Ale od początku...

Tak sobie wymyśliłam przed sezonem, że jak będę miała w "Bydzi" dużo wolnego czasu między treningami, to poświęcę go na spokojne pisanie mojej pracy licencjackiej. I się przeliczyłam. Niedawno dowiedziałam się, że niestety wprowadzono mnie w błąd, i na napisanie pracy mam niewiele czasu. Ale się udało... na styk! Więc uradowana pojechałam się skonsultować z moją panią promotor, która też była zadowolona; przedłużyłam jeszcze termin oddania pracy, aby mieć czas na kosmetyczne poprawki, wydrukowanie, oprawienie itd. Pracę mam oddać przed świętami... A tu kolejny cios!!!! Znowu wprowadzono mnie w błąd, twierdząc w pierwszej wersji, że po złożeniu pracy będę miała 3 miesiące na obronę... niestety mam 2 TYGODNIE!!! Na początku stycznia mam termin, więc nie pozostaje mi nic innego, jak święta spędzić z nosem w materiałach polityczno-dziennikarskich. Mniam... I tak, ze świąt, ogólnej wyżerki i czasu spędzonego z rodzinką i przyjaciółmi... klops. Pozostaje tylko wyżerka. Więc, kiedy skończyłam pisać i pracę wysłałam do druknięcia, poszłam zresetować mózgownicę na zakupach. A, że święta tuż, tuż, to oczywiście szukałam prezentów dla najbliższych. Niestety, nie znalazłam, ale nie wróciłam z pustymi rękoma. :) Kilka godzin zwiedzania shopów i kilka fatałaszków dla siebie. KOCHAM ŚWIĘTA!!! Po obronie też się zresetuję!!! Rozdawaliśmy sobie również prezenty w naszej drużynie. Losowanie było tajne - czuwała nad tym sama kapitan! Jednak niebawem już wszyscy wszystko wiedzieli. No, prawie... Do końca nie wiedziałam, kto mi sprezentował "moherowy" beret i inne "akcesoria" (brakowało tylko kremu 40+). Ale już wiem!!! I się zemszczę Sabi! :) Było bardzo wesoło, a prezenty były różne: od szalików, kubeczków, budzików, ramek na zdjęcia, po płyn do spryskiwaczy (samochód będzie za rok Ciapa!), stringi i... część prezentów została utajniona - DOZWOLONE OD LAT 18!!! Osoby nimi obdarowane, mimo dorosłości się rumieniły... ;) Kto i co dostał - zostanie słodką tajemnicą drużyny... Zimę mamy pikną - już tradycyjnie, a czas powrotów na święta się zbliża. Uważajcie więc ludziska na drogach, a kto leci dalej niech się zaopatrzy w cierpliwość, i do podręcznego bagażu zapakuje rzeczy na kilka dni, bo niczym Tom Hanks, może spędzić na lotnisku więcej czasu. PKP nie polecam, ale jeżeli nie macie wyjścia, to pakujcie do walizek koce, ciepłe skarpety i termosy z "prądem", gdybyście utknęli w szczerym, zasypanym polu... Tak na święta ode mnie: nic o koszykówce! Życzę wszystkim bezpiecznych i terminowych powrotów do domów (i z powrotem!!!), wymarzonych prezentów pod choinką, radości i spokoju przy wigilijnym stole (nie patrzcie karpikowi w oczka) oraz naładowania akumulatorów pozytywną energią na cały rok (a przynajmniej do końca sezonu)!!! Merry Christmas!!! p.s. Dla zainteresowanych, tytuł mojej pracy: "Zmiany przepisów w zawodach sportowych, jako sposób na uatrakcyjnienie transmisji telewizyjnych".