08.12.2006 07:13, Paweł Szatkowski
Michelle Campbell: Dam sobie radę
- Myślę, że spokojnie dam sobie radę jako środkowa. Mam dość dobry rzut i nie najgorzej kozłuję, mogę więc także grać na pozycji numer cztery - mówi Michelle Campbell, podkoszowa zawodniczka Nova Trading Toruń.
08.12.2006 07:13, Paweł Szatkowski
Co sądzisz o swojej nowej drużynie?
- Drużyna jest bardzo fajna, wszyscy są bardzo pomocni, dziewczyny są świetne, trenerzy również. Różnice są widoczne tylko w grze. Tutaj gra się zupełnie inaczej niż w Stanach Zjednoczonych. Przeważa rywalizacja fizyczna.
Nie jesteś aż tak wysoką zawodniczką, jaka jest Twoja preferowana pozycja?
- Niestety nie należę do najwyższych, lecz jestem bardzo silna. Wzrost raczej ukierunkowuje mnie w strone pozycji skrzydłowej, lecz nadrabiam to siłą i walecznością. Myślę, że spokojnie dam sobie radę jako środkowa ponieważ uważam, że mam dość dobry rzut i nie najgorzej kozłuję, mogę grać także na pozycji numer cztery.
W momencie, gdy wiązałaś się z Nova Trading Toruń, to czy został postawiony przed Tobą, a co za tym idzie i drużyną jakiś cel?
- Raczej nie, zostałam zaangażowana po to, aby robić wszystko co w mojej mocy i pomóc drużynie. Jestem równie przydatna w zbiórkach i punktowaniu jak i w obronie. Staram się sama sobie stawiać cele, ale raczej trzymam się także założeń taktycznych.
Zanim przybyłaś do Polski, wiedziałaś cokolwiek na temat polskiej ligi?
- Tak, moja koleżanka Chelsea Newton grała w Polsce w Lotosie Gdynia! Powiedziała mi, że jest to bardzo dobra liga, która stoi na wysokim poziomie, a oprócz tego gra tutaj sprawia przyjemność, więc postanowiłam sprawdzić swoje siły właśnie w tej lidze.