,

Lista aktualności

Remigiusz Koć: Muszą grać w wyższych ligach!

Tylko dwie wygrane w ośmiu spotkaniach – to bilans polskiej reprezentacji do lat dwudziestu na ostatnich Mistrzostwach Europy. Przed rokiem był medal. Teraz Polki pożegnały się z występami w dywizji A. - Zawodniczki muszą grać w wyższych ligach, bo występy w juniorkach starszych czy 1 lidze to stanowczo za mało – mówi Remigiusz Koć, szkoleniowiec reprezentacji U20.

,

W ubiegłym roku byliście wicemistrzem Europy, teraz spadacie do dywizji B, co się stało z reprezentacją, czym spowodowana była tak słaba postawa? Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę fakt, iż drużyna występująca w tym roku miała zupełnie inny skład niż ta sprzed roku. Drugą rzeczą są umiejętności zawodniczek z rocznika 1986, które są niestety mniejsze od tych posiadanych przez koleżanki z 85. Poziom sportowy był po prostu niższy. Najgorsze jest jednak to, że pomiędzy rocznikami nie ma ciągu. Nie ma nowych liderek i tak z poprzedniego roku była Leciejewska, Pietrzak i Pawlaczyk, a potem nikt. Chciałby pan wyróżnić którąś z zawodniczek za postawę na parkiecie? Na pewno wspominaną już Leciejewską, która była najlepszą zbierającą turnieju i czwartą punktującą. W niektórych meczach bardzo dobrze zaprezentowała się także Agnieszka Kułaga. Jakie są plany naprawy reprezentacji młodzieżowej? Ma pan już jakiś pomysł? Zawodniczki muszą grać w wyższych ligach, bo występy w juniorkach starszych czy 1 lidze to stanowczo za mało. Reprezentantki Francji, Hiszpanii, Ukrainy czy Rosji to czołowe zawodniczki klubów euroligowych. Sposób grania naszych zawodniczek bardzo ustępuje temu, który prezentują ich rówieśniczki z innych krajów. Jak to jest z tym ogrywaniem się młodych zawodniczek w ekstraklasie? Na chwilę obecną jest to raczej pobożne życzenie. W ekstraklasie gra tylko Leciejewska i to widać, bo nie zbiera się tyle piłek w meczu nie mając ogrania, pewności i umiejętności. Druga jest Justyna Daniel, która siedzi na ławce, a w 1 lidze rzuca po 40 punktów. Judyta Banaszkiewicz gra w Gorzowie po 2-3 minuty. U nas dziewczyny siedzą na ławce, Leciejewska gra, bo pan Koziorowicz daje jej możliwości pokazania się. Jak więc zmusić trenerów do wykorzystywania potencjału młodych zawodniczek i ogrywania ich w lidze? Ja do trenerów ligi nie będę apelował, bo oni chcą wyników. Sponsor ich z tego rozlicza. Nie ma wyników i są zwolnienia, to również rozumiem. Mamy po prostu słabe szkolenie. Prawdę mówiąc to mam wrażenie, że bez ogrywania wchodzących w wiek seniora zawodniczek nie ma sensu wysyłania reprezentacji U20 na Mistrzostwa Europy grupy A. Może więc wprowadzić nakaz posiadania w składzie ekstraklasy juniorki i zagwarantowania jej paru minut na parkiecie? Jest to z jednej strony słuszne, ale z drugiej obawiałbym się leserstwa młodych ludzi. Młoda będzie miała zagwarantowane minuty to będzie z niej nagle wielka gwiazda, a własnej pracy w rozwój już nie włoży i spocznie na laurach. Proszę zobaczyć, Biba się przebiła, Kościuk mając 15 lat grał ze starszymi i nie ustępował im umiejętnościami. Siedzę już trochę w koszykówce, widziałem wiele rzeczy. Niestety będąc w kadrze U20 wchodzi się już w wiek seniorski, gdzie trzeba prezentować się przyzwoicie i posiadać spore umiejętności. Nam często tego brakuje.