,

Lista aktualności

Dobra trzecia kwarta kluczem do zwycięstwa

Koszykarki Artego Bydgoszcz pokonały we własnej hali Akademiczki z Poznania 78:69. Kluczem do zwycięstwa była wysoko wygrana trzecia kwarta. - Kompletnie się pogubiliśmy w obronie. Mieliśmy także problemy z powrotem do obrony. Bydgoszczanki to skrupulatnie wykorzystały i widzieliśmy jak było - komentował trener Krzysztof Szewczyk.

,

Przyjezdne rozpoczęły z wysokiego C. Już po dwóch minutach na tablicy widniał wynik 6:0 dla INEI AZS. Jak się później okazało była to najwyższe prowadzenie gości. Artego nie pozwoliło na powiększenie przewagi i powoli odrabiało straty, by po rzutach osobistych Agnieszki Szott doprowadzić do remisu, po 19.  Druga kwarta była równie zacięta jak pierwsza, z tą różnicą, że wynik goniły poznanianki. Na pierwsze prowadzenie w meczu Artego wyprowadziła dobrze dysponowana tego dnia Agnieszka Szott. Po przechwycie w obronie Stephanie Raymond i łatwych punktach tej zawodniczki po wejściu pod kosz było 27:20. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka nie poddawały się i dzielnie walczyły, a w tym czasie napędziła je "trójka" Elżbiety Mowlik. Kolejne 10 minut i znowu remis po 19. Trzecia odsłona była decydująca, Kędzia, Makowska i Ukoh grały z trzema faulami na koncie. - Nie będę ukrywał, że graliśmy na Kędzię i amerykańską zawodniczkę. Potrafiliśmy wykorzystać ich faule - mówił po meczu Adam Ziemiński. Artego zaczęło od dwóch akcji 2+1. Najpierw punkty zdobyła Lori Crisman, a następnie Agnieszka Szott, która w całym meczu faulowana była aż 8 razy. Na 7 minut do końca kwarty, fenomenalnymi asystami popisała się Stephanie Raymond. Najpierw w szybkiej kontrze obsłużyła Natalię Mrozińską, a następnie zagrała niskim kozłem, prostopadle pod kosz do Szott. Bydgoszczanki pozwoliły zdobyć rywalkom jedynie 11 punktów. Najwyższą przewagę Artego uzyskało na początku czwartej kwarty. Przy stanie 66:49 losy meczu ciężko było już odwrócić. Zawodniczki AZS-u próbowały walczyć. Faulowana Ukoh trafiła pierwszy rzut osobisty, a po niecelnym drugim zebrała piłkę i zagrała do Makowskiej, która rzutem z półdystansu zmiejszyła przewagę na 75:69. - Zwycięstwo cieszy tym bardziej, bo był to dla nas ciężki mecz. Przegraliśmy dzisiaj znacząco deskę i w tym elemencie obnażył się brak wysokiej zawodniczki - komentował Adam Ziemiński. Tego dnia w bydgoskiej drużynie grały dwie solenizantki. Stephanie Raymond i Marta Urbaniak zaprezentowały się z dobrej strony. - Praktycznie każda z nas wyszła z jakimś uszczerbkiem na zdrowu. Walka była niesamowita, ale udało się. Urodziny muszą być udane - zakończyła Marta Urbaniak. Artego Bydgoszcz - INEA AZS Poznań 78:69 (19:19, 19:19, 25:11, 15:20)
Artego: Crisman 19,  Szott 17 (10 zb.), Mrozińska 14, Raymond 11 (9 as.), Tisdale 9, Urbaniak 8, Sibora 0, Parus 0.
INEA: Mowlik 19, Idczak 12, Kędzia 12 (11 zb.), Makowska 12, Ukoh 10, Gilliam 4, Kotnis 0, Durak 0.