,

Lista aktualności

Zmazać plamę z osłabionym Gorzowem...

Po spokojnej wygranej z INEĄ AZS Poznań, koszykarki Artego Bydgoszcz przygotowują się do kolejnego meczu w Ford Germaz Ekstraklasie. W sobotę jadą do Gorzowa Wlkp. na spotkanie z tamtejszym KSSSE AZS PWSZ.

,

Przeciwnik postawił bardzo wysoko poprzeczkę w meczu pierwszej rundy, w którym rzucił magiczną liczbę 100 punktów i wygrał 100:51. Obecnie zespół opuściły dwie ważne zawodniczki, Greene i Leuchanka. Osłabienie dało się zauważyć w meczu Euroligi, gdzie grając polskim składem gorzowianki wysoko przegrały z Nadieżdą Orenburg. Artego powinna wzmocnić środkowa, Meg Tirney. - Wszystkie papiery zgłoszeniowe wysłaliśmy już do PLKK. Teraz czekamy na list czystości z Grecji, a jak wiemy w tym kraju się nikomu nie śpieszy. Meg lepiej prezentuje się podczas gry niż na treningu. Widać, że jest doświadczona, zna zasady w obronie, szybko złapała rozgrywki w ataku - komentuje Adam Ziemiński. Dla Agnieszki Szott byłej zawodniczki gorzowskiego klubu jest to mecz jak każdy inny. - Z tym miastem mam miłe wspomnienia. Wracam do hali w której grałam i do znajomych, którzy na pewno będą na meczu. Bardziej pod tym kontem będę się stresować niż samej drużyny AZS-u. Jedziemy walczyć, Gorzów jest troszeczkę osłabiony, więc mamy nadzieję że uda nam się to wykorzystać. Na dniach przyleciała Richards ale to nie powinno być jej atutem, albo zagra na świeżości albo będzie miała ogromne problemy. Jest jeszcze trzecia opcja (uśmiecha się Agnieszka - dop. red.), że nasza "Stefcia" zrehabilituje się za te straty w poprzednim meczu i skutecznie poprowadzi grę - komentuje Agnieszka Szott. - Z Gorzowem nam nie wychodzi wybitnie. Gramy praktycznie przeciwko takiej samej drużynie, jaka była tutaj w Bydgoszczy. Zabraknie tylko Greene która odeszła do CCC. Wczoraj zanotowały fatalny występ w Eurolidze, czyli osłabienia są widoczne - podsumowuje trener Artego Bydgoszcz.