19.02.2011 19:21, Konrad Kaptur
Zgodnie z planem
Mierzące w medale CCC bez najmniejszych problemów pokonało walczącą o utrzymanie Odrę Brzeg. Przewaga podopiecznych trenera Krzysztofa Koziorowicza była bezdyskusyjna od pierwszej do ostatniej syreny.
19.02.2011 19:21, Konrad Kaptur
Różnica poziomów pomiędzy dzisiejszymi rywalami jest na tyle duża, że każde inne rozstrzygnięcie jak wysoka wygrana "pomarańczowych" zostałoby uznane za wielką niespodziankę. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy zespołem o większym potencjale, ale tę przewagę trzeba udowodnić na parkiecie, a to nie zawsze jest łatwe - mówiły przed meczem dziewczyny z CCC.
Już początkowe akcje pokazały, kto będzie nadawał ton wydarzeniom na parkiecie. Pierwsze punkty w meczu rzuciła Agnieszka Majewska, a po chwili kolejne dwa "oczka" dołożyła Justyna Jeziorna. W pierwszej kwarcie polkowiczanki rozgrywały szybkie akcje, po których ich zdobycz punktowa systematycznie się powiększała. Brzeżanki nie potrafiły nadążyć za gospodyniami i zapobiec rosnącej przewadze gospodyń. Wygrana 22:8 kwarta otwierająca mecz ustawiła przebieg gry. W kwarcie numer dwa w poczynania "pomarańczowych" wkradło się trochę chaosu. Koszykarkom z Polkowic zdarzały się niecelne rzuty z czystych pozycji, a także zgubione piłki. Tę niefrasobliwość, wynikającą chyba w głównej mierze z braku stuprocentowej koncentracji, wykorzystał zespół gości, który w tej części meczu był lepszy o jeden punkt i tym samym minimalnie zmniejszył dystans punktowy dzielący go od gospodyń. Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej w hali w Polkowicach widniał wynik 43:30 dla CCC. Co ciekawe, gospodynie do przerwy były zespołem, który miał na koncie mniej zbiórek, co świadczyło o tym, że z defensywą nie było najlepiej.
Po zmianie stron podopieczne Krzysztofa Koziorowicza imponowały ustawianymi akcjami, po których trafiały z czystych pozycji. W efekcie przewaga rosła, a zapał do gry brzeżanek opadał z każdą kolejną akcją. Podopieczne Wadima Czeczuro starały się z całych sił, grały bardzo ambitnie i za to należą im się słowa uznania, ale niestety miały zbyt mało argumentów, by zagrozić gospodyniom. Gdy przed ostatnią kwartą CCC prowadziło różnicą 21 punktów - 66:45 było oczywiste, że to polkowiczanki zakończą ten mecz zwycięsko. Ostatecznie CCC pokonało Odrę 82:58.
- Kontrolowałyśmy przebieg spotkania od początku do końca. Wygrana cieszy, ale do defensywy w naszym wykonaniu możemy mieć sporo zastrzeżeń. Z drugiej strony w meczach z rywalami z końca tabeli trudno jest wykrzesać maksimum sił. Najważniejszy jest komplet punktów. Teraz musimy skupić się na końcówce sezonu. Te najważniejsze wyzwania dopiero przed nami - powiedziała nam tuż po syrenie kończącej dzisiejszą potyczkę Justyna Jeziorna z CCC.