,

Lista aktualności

Koehn zatrzymana, pewne zwycięstwo Artego

Artego Bydgoszcz nie dało szans Utexowi ROW Rybnik. Bydgoskie koszykarki wygrały we własnej hali 85:67, czym przybliżyły się do zajęcia 7. miejsca na koniec fazy zasadniczej.

,

Artego od początku narzuciło swój styl gry, co przy wysokim procencie skuteczności dało 10-punktową przewagę już w pierwszej kwarcie. - Głownym założeniem było odcięcie Laurie Koehn. Kryciem zajęła się Tisdale i wykonała świetną pracę. Angela jest bardzo szybka i dobrze gra w obronie, co mogliśmy dzisiaj zobaczyć - komentowała Monika Maj. Ciężar zdobywania punktów przy zerowym dorobku Koehn wzięła na siebie Rebecca Harris. W pojedynkę ciężko jej było walczyć z tak dobrze dysponowanym zespołem gospodyń. Bydgoszczanki "zadyszkę" złapały na początku drugiej kwarty. Z 12-punktowej przewagi zostały zaledwie dwa "oczka" - 30:28. Wówczas o czas poprosił trener Adam Ziemiński. - Przy zmianach w pierwszej połowie następowało radykalne pogorszenie się gry. To jedyne o co mogę mieć zastrzeżenie - oceniał szkoleniowiec Artego. Od tego momentu na parkiecie dominowały już tylko gospodynie. Skuteczne akcje Mrozińskie, Raymond i Crisman dały wynik 45:31 na koniec pierwszej połowy. Finisz był fantastyczny, podobnie jak początek drugiej odsłony. Rybniczanki przy szybkiej i konsekwetnej grze Artego wypadły bardzo blado. Bydgoszczanki przewyższały przyjezdne w każdym elemencie gry. Udokumentowały to wynikiem na tablicy, po 30. minutach było 71:40. Ponieważ czwarta kwarta przy tak wysokim prowadzeniu była formalnością, szkoleniowiec Artego postanowił dać szansę zawodniczkom rezerwowym. - W przerwie meczu trener Adam Ziemiński powiedział dziewczynom by zagrały maksymalnie skutecznie, tak byśmy to my weszły na parkiet. Koleżankom się to udało i spędziłyśmy na boisku o wiele więcej minut niż to zwykle bywa. Dostałam szansę gry za co chciałam bardzo trenerowi podziękować. Takie mecze sprawiają, że czujesz się pewniej. Lori powiedziała mi w tygodniu, że bardzo dobrze prezentuję się na treningach i to też mnie podbudowało. Ogromnie się cieszę - komentowała po spotkaniu młoda zawodniczka Artego, Monika Maj. Pobyt niedoświadczonych zawodniczek wykorzystały przyjezdne wygrywając kwartę 27:14. - Bardzo ciesze się z wyniku i z tego, że każdy dołożył coś od siebie. W ostatnich 10. minutach przewaga troszkę zmalała ale była na tyle wysoka, że spokojnie udało się wygrać - zakończyła Natalia Mrozińska.