03.03.2011 06:23, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Agnieszka Majewska: "Dałyśmy ciała"
- Trochę przykro, że przegrałyśmy tak wysoko. Chciałyśmy nawiązać walkę, ale czasem przychodzi taki dzień. Mam nadzieję, że spotkamy się w finale Pucharu Polski i pokażemy, że potrafimy przeciwstawić się Wiśle - mówiła po meczu z "Białą Gwiazdą" zawodniczka CCC Polkowice, Agnieszka Majewska, która jeszcze w zeszłym sezonie zdobywała punkty dla krakowskiej drużyny.
03.03.2011 06:23, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Jakie wrażenia po powrocie do krakowskiej hali?
- I miłe, i niemiłe. Miłe właśnie z powodu powrotu - fajnie się gra w tej hali i było to przyjemne doświadczenie. A troszeczkę niemiłe, bo - delikatnie mówiąc - "dałyśmy ciała", szczególnie w obronie. Trochę przykro, że tak wysoko przegrałyśmy. Chciałyśmy nawiązać walkę, ale niestety - czasami przychodzi taki dzień. Miałyśmy dzisiaj słabą skuteczność i myślę, że to był główny powód tak wysokiej porażki.
Pierwsze miejsce w tabeli było najważniejszym celem czy jednak chodziło po prostu o to, żeby wygrać mecz z Wisłą?
- Wiadomo, że do każdego meczu podchodzi się tak, żeby go wygrać. Szkoda, że straciłyśmy to pierwsze miejsce, ale myślę, że druga pozycja też jest dla nas dobrym rozwiązaniem.
Dogonić Wisłę w sezonie zasadniczym może być już trudno, więc pewnie pozostanie wam walka w fazie play-off...
- Dzisiaj ciężko coś powiedzieć, bo naprawdę zagrałyśmy słabo w obronie. Mecz u nas pokazał, że potrafiłyśmy nawiązać walkę, co dzisiaj nam nie wyszło. Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się już w finale Pucharu Polski. Liczę na to, że powalczymy i udowodnimy, że potrafimy się przeciwstawić Wiśle.