05.03.2011 19:44, Tomasz Janowicz
Mistrzynie horrorów
Koszykarki Super Pol Tęczy Leszno zafundowały swoim kibicom nie lada emocje. Grając w pojedynku o awans do play-off z Artego Bydgoszcz, wzniosły się do przerwy na szczyty swoich umiejętności. Po zmianie stron jednak zaczęły popełniać szkolne błędy, straciły całkowicie pomysł na grę oraz dobrą do tej pory skuteczność.
05.03.2011 19:44, Tomasz Janowicz
Na szczęście dla miejscowych ta niefrasobliwość skończyła się tuż przed końcem meczu i to one jednak mogły się cieszyć z upragnionego zwycięstwa.
Mecz w Lesznie miał dwa oblicza. Pierwsze przed przerwą, gdy dominowała Tęcza za sprawą doskonale dysponowanej tego dnia Agnieszki Kułagi oraz dobrej defensywy. Oraz drugie, gdy po zmianie stron Artego stanęło pressingiem i wymuszało straty leszczynianek, doprowadzając przed końcem meczu do jednopunktowej przewagi.
Zwieńczeniem tego emocjonującego pojedynku były ostatnie dwie minuty gry. Bydgoszczanki odrobiły wtedy stratę, po czym wyszły na jednopunktowe prowadzenie. Super-Pol Tęcza miała też na koncie aż 4 przewinienia zespołowe, a Artego tylko jedno. Wydawało się już wtedy, że inicjatywa przeszła na stronę przyjezdnych, które "dowiozą" wyszarpane zwycięstwo do końca meczu. Jednak po dynamicznym wejściu pod kosz Mercedes Fox-Griffin sędzia zagwizdał przewinienie niesportowe koszykarki Artego, które poszkodowana zamieniła na dwa celne rzuty wolne. Kolejne dwie nieskuteczne akcje ofensywne gości, gospodynie zamieniły na cztery zdobyte punkty, i to Super-Pol Tęcza Leszno, po końcówce godnej dobrego horroru, mogła cieszyć się ze zwycięstwa i awansu do play-off! Końcowy wynik na tablicy 72:67 dla gospodyń!
Słowa uznania w tym meczu należą się Agnieszce Kałudze, która widząc, że Fox-Griffin pilnowana indywidualnie w tym meczu nie mogła wiele zdziałać, wzięła na siebie ciężar rozegrania i rzucania, i w pięknym stylu go "uniosła". Z pozostałych zawodniczek Tęczy na wyróżnienie zasługuje jeszcze Joy Cheek oraz Elżbieta Mukosiej. Pierwsze punkty po przerwie spowodowanej kontuzją rzuciła Aleksandra Drzewińska, jednak w jej grze widać jeszcze sporo mankamentów. Justyna Grabowska od kilku dni zmagała się z drobnym acz dokuczliwym urazem i dlatego w tym dniu niewiele zagrała. Tęcza jednak po raz trzeci z rzędu awansowała do fazy play-off udowadniając, że jest zespołem, który w żeńskiej koszykówce się liczy. Klub z małym budżetem od trzech sezonów znajduje się w ścisłym gronie najlepszych drużyn w Polsce, tym samym pokazując, że można solidną pracą grać w czołówce ligi.
Zespołowi z Bydgoszczy także należą się słowa uznania. Zespół pokazał charakter, podnosząc się po nieudanej pierwszej połowie niczym feniks z popiołów. W końcówce zabrakło mu trochę zimnej krwi i opanowania. Wtedy wynik mógłby być zgoła inny.
Artego wraz z Tęczą, ramię w ramię, po tym spotkaniu wkroczyło do ścisłej ósemki Ford Germaz Ekstraklasy.