,

Lista aktualności

Energa lepsza od CCC

Pewnym zwycięstwem zakończyły rundę zasadniczą koszykarki Energi Toruń. Torunianki pokonały 75:59 CCC Polkowice. Podopieczne Elmedina Omanicia nieprzerwanie prowadziły od początku do końca spotkania i w pełni zasłużyły na wygraną. "Katarzynki" przystąpią do fazy play-off z szóstej lokaty i w ćwierćfinale zmierzą się z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, które zakończyło sezon zasadniczy na trzeciej pozycji.

,

Koszykarki Energi Toruń od samego początku narzuciły rywalkom swój styl gry. Grające we własnej hali torunianki już po kilku chwilach gry prowadziły 9:1. Podopieczne Elmedina Omanicia grały bardzo agresywnie w obronie, a na dodatek nie miały problemów ze skutecznością. W połowie kwarty doszło do niecodziennej sytuacji - przy stanie 11:5 spotkanie zostało na chwilę przerwane na prośbę stolika sędziowskiego. Po drobnych technicznych kłopotach mecz został wznowiony, ale jak się później okazało nie na długo. Następne dwie minuty gry nie obfitowały w punkty. Kibice zobaczyli zaledwie dwa "oczka" zdobyte przez gospodynie. Chwilę później zawiodła technika - tablica świetlna w toruńskim "Spożywczaku" odmówiła posłuszeństwa. Do końca kwarty koszykarki obydwu zespołów grały wyłącznie przy odczytywanych przez spikera informacjach. W takich niezbyt komfortowych warunkach lepiej radziły sobie "Katarzynki". Pierwsza kwarta zakończyła się aż jedenastopunktowym prowadzeniem Energi Toruń - 22:9. Podopieczne Elmedina Omanicia rozpoczęły drugą część gry bardzo rozkojarzone. Torunianki popełniały proste błędy i nie były w stanie zdobyć punktów aż przez 4 minuty gry. Polkowiczanki zdołały w tym czasie zmniejszyć straty z 11 do 3 "oczek". Impas strzelecki gospodyń przełamała dopiero akcją 2+1 Vera Perostiyska, Chwilę potem faulowana trafiła także Alicia Gladden. Amerykanka spudłowała rzut osobisty, ale zebrała piłkę pod tablicą CCC i nie pomyliła się rzucając spod kosza. Przewaga "Katarzynek" znów wzrosła do 11 punktów (34:23). Gospodynie dobrze zagrały w samej końcówce kwarty dzięki czemu udawały się na przerwę prowadząc 41:28. Trzecia kwarta początkowo była bardzo wyrównana. Koszykarki Energi Toruń kontrolowały mecz i nie pozwalały polkowiczankom na uszczuplenie swojej przewagi. Jednak od połowy kwarty "Katarzynki" znowu zaczęły "odjeżdżać" rywalkom. Na półtorej minuty przed końcem trzeciej części gry przewaga gospodyń pierwszy raz osiągnęła 20 punktów. Przed ostatnią kwartą zawodniczki z grodu Kopernika prowadziły różnicą 25 "oczek" (60:35). Podopieczne Elmedina Omanicia grały świetnie w defensywie. W trzeciej części gry CCC Polkowice zdobyło zaledwie 7 "oczek", ale tylko 2 przez 8 ostatnich minut kwarty. Czwarta kwarta nie obfitowała w emocje. Pewne zwycięstwa "Katarzynki" były rozluźnione i zostawiały więcej miejsca w ataku koszykarkom CCC Polkowice. Polkowiczanki świetnie to wykorzystywały i zmniejszyły w czasie ostatniej części gry swoje straty. Ostatecznie Energa Toruń pewnie pokonała CCC Polkowice 75:59. Pod koniec meczu zgromadzeni w hali dowiedzieli się, że w zakończonym w Łodzi spotkaniu Matizol Lider Pruszków pokonał ŁKS Siemens AGD Łódź 57:53. Oznaczało to, że niezależnie od wyniku spotkania "Katarzynki" zakończą sezon zasadniczy na szóstym miejscu i w ćwierćfinale zmierzą się z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Wszystkie koszykarki Energi Toruń mogą zaliczyć spotkanie z CCC Polkowice do udanych. Najwięcej punktów (13) zdobyła Agata Gajda, na uwagę zasługują także: Jelena Maksimović - zdobywczyni 10 "oczek", która aż 7 razy zebrała piłkę spod tablic oraz wszechstronna Alicia Gladden - 7 pkt, 5 zb. i 5 as. Spośród polkowiczanek wyróżniła się Sharnee Zoll, która zdobyła 11 punktów (najwięcej w zespole). - Inaczej wyobrażałem sobie dzisiejszą grę - powiedział na konferencji prasowej trener CCC Polkowice Krzysztof Koziorowicz. - Od samego początku Toruń zdecydowanie prowadził. Były momenty, w których się zrywaliśmy, ale to tylko momenty - dodał po chwili.