,

Lista aktualności

Emocje do samego końca

Koszykarki Energi Toruń uległy w wyjazdowym spotkaniu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 77:81. Podopieczne Elmedina Omanicia oddaliły się od awansu do ligowego półfinału. Pojedynek był bardzo wyrównany i niewiele zabrakło do tego aby "Katarzynki" mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Następny mecz pierwszej rundy play-off między tymi zespołami odbędzie się już w sobotę w toruńskim "Spożywczaku".

,

Torunianki fantastycznie rozpoczęły środowy pojedynek. Podopieczne Elmedina Omanicia zdobyły przez pierwsze trzy minuty gry aż 8 punktów nie tracąc przy tym ani jednego. Jednak gorzowskie "akademiczki" szybko odrobiły straty. W połowie kwarty na tablicy wyników widniał już remis po 8. "Katarzynki" zdołały jednak odeprzeć atak rywalek i ponownie wyszły na prowadzenie. Po akcji 2+1 Alicii Gladden koszykarki Energi Toruń prowadziły 16:10. Końcówkę kwarty lepiej rozegrały gospodynie i po pierwszych 10 minutach gry torunianki prowadziły różnicą zaledwie dwóch "oczek" (21:19). Początek drugiej kwarty był dosyć wyrównany. Jednak chwilę później, w trzynastej minucie gry, gorzowskie "akademiczki" pierwszy raz wyszły na prowadzenie. Przez chwilę podopieczne Dariusza Maciejewskiego miały nawet czteropunktową przewagę (31:27). "Katarzynki" jednak kolejny raz odparły atak rywalek i jeszcze w drugiej kwarcie znów prowadziły (38:36). Na dwie i pół minuty przed przerwą, po celnym rzucie Veroniki Bortelovej torunianki wygrywały nawet 43:37. W ostatniej minucie drugiej części gry niezawodna tego wieczoru Izabela Piekarska trafiła jeszcze z dystansu i na chwilę doprowadziła do remisu po 43. Jednak ostatnie słowo przed przerwą należało go gości, a konkretnie do Magdaleny Radwan. Ta koszykarka rzutem za 3 wyprowadziła Energę Toruń na trzypunktowe prowadzenie 46:43. Przy takim wyniku zespoły udały się na przerwę. Po powrocie z szatni obydwie drużyny postawiły na twardą defensywę. Celnych rzutów z gry było jak na lekarstwo, a punkty były zdobywane głównie z osobistych. Koszykarki Energi Toruń nie mogły w ogóle trafić do kosza rywalek przez prawie 5 minut gry. "Akademiczki" z Gorzowa Wlkp. wykorzystały to i wyszły w tym czasie na prowadzenie 49:46. Impas strzelecki toruńskiego zespołu przełamała dopiero Agata Gajda, która najpierw trafiła dwa rzuty wolne, a potem celnie przymierzyła z dystansu za "3" punkty. "Katarzynki" znów wygrywały - tym razem 51:49. Jednak to gorzowianki przed ostatnią kwartą prowadziły 65:58. Gospodynie były na prowadzeniu dzięki dobrze wykonywanym rzutom wolnym po faulach popełnianych przez torunianki. Zawodniczki toruńskiej Energi miały duży problem z przewinieniami. Już w trzeciej kwarcie z powodu przekroczenia limitu fauli z parkietu musiała zejść Jelena Maksimović. Grające bardzo dobre zawody torunianki zdołały jeszcze odrobić straty. W połowie czwartej kwarty wynik znowu był remisowy (69:69). Po jednym celnym rzucie osobistym Gladden "Katarzynki" wyszły nawet na skromne prowadzenie. Na 2:20 przed końcem spotkania Agnieszka Kaczmarczyk trafiła z dystansu i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 75:73, które jak się później okazało gorzowianki utrzymały do końca pojedynku. Po rzucie Very Perostiyskiej, w momencie gdy zostało jeszcze 30 sekund gry torunianki przegrywały zaledwie 77:78. Niestety podopieczne Elmedina Omanicia sfaulowały rzucającą z dystansu Izabelę Piekarską, która trafiła wszystkie 3 rzuty osobiste. "Katarzynkom" zostało niewiele czasu i aż 4 punkty do odrobienia. Energa nie zdołała już zmienić losów tego meczu. Gorzowski zespół do zwycięstwa poprowadziła Izabela Piekarska - zdobywczyni 23 punktów. Wśród "Katarzynek" na wyróżnienie zasługują: Vera Perostiyska, która rzuciła najwięcej punktów w swojej drużynie, Agata Gajda (13 punktów w 12 minut gry) oraz Alicia Gladden. Amerykanka kolejny raz udowodniła, że jest bardzo wszechstronną zawodniczką: zdobyła 8 punktów, zebrała 11 piłek oraz zanotowała 6 asyst. Następny mecz tej serii play-off odbędzie się w Toruniu już w sobotę. Pojedynek rozpocznie się o godzinie 19:00.