19.03.2011 21:16, Ł.Ł.
Cóż za emocje!
Koszykarki Elmedina Omanicia musiały dziś wygrać. Porażka przekreślała szanse torunianek w walce o mistrzostwo Polski. "Katarzynki" nie zawiodły i zasłużenie pokonały akademiczki 72:71! O awansie do półfinału rozstrzygnie więc trzecie starcie, które odbędzie się w środę w Gorzowie Wielkopolskim!
19.03.2011 21:16, Ł.Ł.
Pierwsze punkty w sobotnim pojedynku zdobyła Emilia Tłumak. Odpowiedż gości była natychmiastowa – dwa punkty rzuciła Justyna Żurowska. Następnie prowadzenie objęły gospodynie. "Katarzynki" grały bardzo agresywnie w obronie i zmuszały rywalki do błedów. Po trafieniu Veroniki Bortelovej torunianki prowadziły 6:2. Akademiczki z Gorzowa zdołały wyrównać stan gry dopiero na 3. minuty przed końcem pierwszej kwarty. Na tablicy wyników widnał wtedy remis 11:11. Gorzowianki przeszły do ofensywy i przez chwilę prowadziły nawet 19:15. Pierwsza kwarta zakończyła się remisem 19:19.
Na początku drugiej części gry zawodniczki Enegi Toruń dwukrotnie w dosyć łatwy sposób zdobyły punkty. Trener KSSSE AZS PWSZ - Dariusz Maciejewski - poprosił o przerwę, chcąc zmienić grę swojego zespołu. Rozmowa ze szkoleniowcem nie zmieniła jednak obrazu gry jego zawodniczek. Gorzowianki popełniały błędy przede wszystkim w defensywie. Kibiców, licznie zgromadzonych w toruńskim "Spożywczaku", ożywiła natomiast akcja Agaty Gajdy. Rozgrywająca Energi wymusiła stratę w środku boiska na wyprowadzającej piłkę reprezentantce Polski Katarzynie Dżwigalskiej, co pozwoliło zdobyć kolejne łatwe punkty dla toruńskiego zespołu. "Katarzynki" wypracowały przewagę, która oscylowała w granicach 5 punktów i utrzymywały ją przez większą część kwarty. Na przerwę obydwa zespoły udawały się przy stanie 40:34 dla gospodyń.
Przez pierwsze trzy minuty trzeciej kwarty podopieczne Elmedina Omanicia powiększyły przewagę do 10 "oczek" (48:38). Przyjezdne zdołały na chwilę zmniejszyć straty, ale dzięki dobrej skuteczności z dystansu gospodynie nie pozwoliły gorzowiankom na zbyt wiele. Dwie "trójki" w krótkim czasie, najpierw Agaty Gajdy a później Emilii Tłumak, pozwoliły "Katarzynkom" utrzymać przewagę. Przed ostatnią kwartą Energa Toruń prowadziła 59:49.
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski rozpoczęły czwartą kwartę świetnie zmotywowane. Gospodynie kilkukrotnie faulowały i bardzo szybko wykorzystały limit przewinień przysługujący na tę część gry. Podopieczne Elmedina Omanicia zdołały jednak znów powiększyć swoją przewagę do 10 "oczek" (77:67). Wtedy o przerwę poprosił trener gorzowskiej drużyny Dariusz Maciejewski. Po czasie jego podopieczne zaczęły grać dużo lepiej. Gorzowianki rozpracowały ofensywę gospodyń i rozbijały ataki "Katarzynek". Goście zdobyli aż 8 punktów z rzędu i szanse obydwu drużyn na zwycięstwo znów się wyrównały. Na 3 minuty przed końcem na tablicy wyników widniał wynik 69:67 dla toruńskiej Energi, a po następnych 65 sekundach gry gospodynie prowadziły zaledwie 69:68.
Ostatnią minutę lepiej rozegrały jednak koszykarki Energi. "Katarzynki" przejęły inicyjatywę, a zawodniczki z Gorzowa Wielkopolskiego próbowały zmienić niekorzystną sytuację szybkimi faulami. Natomiast torunianki nie były skuteczne z linii rzutów wolnych i dzięki temu emocje w tym spotkaniu trwały prawie do końcowej syreny. Na dwie sekundy przed końcem gry Energa Toruń prowadziła 72:68 i zwycięstwo gospodyń było już pewne. Po czasie wziętym przez szkoleniowca gości, celnym rzutem premiowanym trzema punktami popisała się jeszcze Lyndra Weaver, ale nie pomogło to gorzowiankom przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
W pierwszej rundzie play-off miedzy KSSSE AZS PWSZ i Energą Toruń jest zatem remis 1:1. Mecz o wszystko odbędzie się już w najbliższą środę w Gorzowie Wielkopolskim. Zwycięzca tej potyczki awansuje do strefy medalowej i będzie rywalizował z CCC Polkowice w półfinale mistrzostw Polski.