,

Lista aktualności

Paulina Krawczyk: Na pewno możemy nawiązać walkę

- Teraz musimy zapomnieć o zwycięstwie odniesionym w sezonie zasadniczym i skupić się na nadchodzących spotkaniach. Play-off to zupełnie coś innego. Pracujemy ciężko na treningach, aby w nadchodzących dniach pokazać jak najlepszą formę. Jeżeli pozostaniemy drużyną, to mamy wielkie szanse na odniesienie zwycięstwa - mówi przed półfinałową rywalizacją z Wisłą Can-Pack Kraków Paulina Krawczyk, zawodniczka Lotosu Gdynia.

,

Już w sobotę rozpoczynają się półfinały Ford Germaz ekstraklasy. Jakie są Twoje osobiste i zespołowe oczekiwania? - Przede wszystkim chcemy wygrać. Tak jak mówił nam trener, bardzo ważne jest wygranie pierwszego spotkania, które rozegrane zostanie już w sobotę. Nawet przy braku Marty Jujki, czy Darii Mieloszyńskiej. Będziemy musieli znaleźć inne rozwiązania, które pozwolą nam odnieść zwycięstwo. Jaki nastrój panuje w drużynie? Wierzycie, że jesteście w stanie nawiązać walkę z niezwykle silnym zespołem Wisły Can-Pack Kraków? - Tak, na pewno możemy nawiązać walkę. Każdy mecz jest inny. Teraz musimy zapomnieć o zwycięstwie odniesionym w sezonie zasadniczym i skupić się na nadchodzących spotkaniach. Play-off to zupełnie coś innego. Pracujemy ciężko na treningach, aby w nadchodzących dniach pokazać jak najlepszą formę. Jeżeli pozostaniemy drużyną, to mamy wielkie szanse na odniesienie zwycięstwa. Jak oceniasz poziom polskiej ligi, mając odniesienie do silnej ligi francuskiej? - Polska liga jest dobrą ligą. Gra tu wiele bardzo dobrych zawodniczek. Jednak gdyby porównać ją do ligi francuskiej, to dostrzec można wiele różnic. Przede wszystkim mam na myśli to, że we Francji gra jest bardziej taktyczna, ułożona. W Polsce natomiast gra się o wiele bardziej instynktownie. Jednak obie ligi są bardzo dobre. Ze względu na różne problemy zdrowotne w Lotosie jesteś zmuszona grać nie tylko na "trójce", ale również na pozycji nr 4. Czy taka rola Ci odpowiada? Jak się odnajdujesz w zespole? - Faktycznie normalnie gram na pozycji nr 3. Jednak panująca obecnie sytuacja w drużynie zmusza mnie do gry jako silna skrzydłowa. Staram się dać z siebie wszystko i grać jak najlepiej potrafię na "czwórce". Nadal borykasz się z pozostałościami po kontuzji kolana. Jak aktualnie czujesz się zdrowotnie? - Bardzo dobrze! Przez ostatnie 2-3 tygodnie nie odczuwam już bólu. Dzięki temu nie myślę o tym kolanie, gdy wychodzę na boisko. Gra mi się o wiele lepiej - nie boję się grać i mam więcej pewności siebie. W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim, którzy pomogli mi wrócić do formy. Jakie są Twoje plany po zakończeniu sezonu? Czy wrócisz do Polski na Mistrzostwa Europy wraz z drużyną Francji? - Szczerze mówiąc - nie wiem. Przez całą rehabilitację starałam się zrobić wszystko, aby dostać się z powrotem do kadry. Każdy sezon jest inny. Byłam na ostatnich mistrzostwach na Łotwie, jednak z powodu kontuzji musiałam opuścić zeszłoroczne Mistrzostwa Świata. Przez ten czas doszło wiele innych zawodniczek. Mam nadzieję, że wezmę udział w pierwszym, majowym zgrupowaniu kadry. Później już wszystko będzie zależało ode mnie. Będę musiała pokazać wszystkim, a przede wszystkim trenerom, że udało mi się wrócić do formy sprzed kontuzji!