,

Lista aktualności

Erin Phillips: Czekamy na mecze w Gdyni!

- Chciałyśmy pójść za ciosem. Jesteśmy podekscytowane, że pojedziemy do Gdyni z dwiema wygranymi. Już nie możemy się doczekać - mówiła na konferencji prasowej po spotkaniu z Lotosem Gdynia zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków, Erin Phillips.

,

George Dikaioulakos, trener Lotosu Gdynia:
- Na początku chciałbym pogratulować Wiśle. Gospodynie grały mądrze, trafiały mnóstwo rzutów i dlatego wygrały mecz. Nie rozumiem dlaczego niektórzy po tym spotkaniu nam gratulują. Nie przyjechaliśmy tu, żeby zagrać dobry mecz czy spotkanie towarzyskie. Chcieliśmy wygrać oba mecze, ale to nie udało. Myśleliśmy o tym, by skomplikować trochę życie Wiśle. Chcieliśmy by Wisła nie mogła skupić się wyłącznie na swojej grze. Na pewno bardzo utrudniliśmy wygraną Wiśle, ale rywalki też dały z siebie wszystko, grając bardzo agresywnie. Wydaje mi się, że w końcówce to bardziej zmęczona drużyna przegrała mecz. Nasze życie na tym się nie kończy, mamy dwa spotkania w Gdyni i liczymy na to, że wrócimy tu na piąte decydujące starcie. Myślę, że ten kto wyjdzie zwycięsko z naszej rywalizacji będzie mistrzem Polski. Nigdy nie wypowiadam się na temat sędziowania, ale tym razem warto podkreślić, że sędziowie poradzili sobie doskonale, a było to dla nich niezwykle trudne spotkanie. Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack Kraków:
- Lotos znowu rozegrał świetne spotkanie na wysokim poziomie. Doskonale wiedzą, co mają robić na parkiecie. Ponownie czasami mieliśmy problemy z ustawieniem skutecznej obrony. Jednak właśnie kluczem do poprawienia gry w ataku była dobra defensywa, którą zaprezentowaliśmy w drugiej połowie. Oba zespoły z całych sił walczyły zwycięstwo, ale szczęście było po naszej stronie. Jest 2:0, więc potrzebujemy jeszcze jednej wygranej do awansu. Mamy przed sobą kolejny tydzień ciężkiej pracy, bo wiemy, że w Gdyni na pewno nie będzie łatwo. Zgadzam się z trenerem rywali, że obie drużyny grają naprawdę dobrą, intensywną koszykówkę. Mam nadzieję, że zwycięzca tego półfinału zdobędzie mistrzowski tytuł. Paulina Krawczyk, zawodniczka Lotosu Gdynia:
- Ja również gratuluję Wiśle, bo grała bardzo dobrze. Popełniłyśmy mnóstwo błędów - przeanalizujemy zapis wideo i mam nadzieję, że następnym razem ich nie powtórzymy. Trzeba zostawić to, co było dobre, a wyeliminować mankamenty. Erin Phillips, zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków:
- Gratuluję Lotosowi, postawił twarde warunki. To zawsze wymagający przeciwnik. Przed wczorajszym spotkaniem gdynianki miały na koncie długą serię zwycięstw. W składzie mają wiele klasowych zawodniczek oraz bardzo dobrego trenera. Dla nas liczyło się, by pójść za ciosem po wczorajszym sukcesie. Jesteśmy niezwykle podekscytowane, że będziemy jechać do Gdyni z dwiema wygranymi. Jest to pewien komfort, ale tam zawsze gra się bardzo trudno. Nie możemy doczekać się tych spotkań.