,

Lista aktualności

Dziś decydujące starcie

Nadszedł czas ostatecznej rozgrywki pomiędzy CCC Polkowice a KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Kto dziś przegra, ten nie będzie miał już szans na odrobienie strat. Przyjdzie mu pogodzić się z koniecznością toczenia walki o brązowe medale, co zarówno dla jednych, jak i dla drugich będzie porażką.

,

Dotychczasowe półfinałowe boje pomiędzy polkowiczankami a gorzowiankami obfitowały we wszystko, co kibice koszykówki kochają najbardziej. Efektowne rzuty z dystansu, niesamowite zwroty akcji, bloki, szybkie kontrataki, zaangażowanie i walka o każdą piłkę - takie mecze chciałoby się oglądać zawsze. Losy tej serii są nierozstrzygnięte i zapewne niewielu jest takich, którzy pokusiliby się o wskazanie zdecydowanego faworyta dzisiejszej, decydującej potyczki. Poziom obydwu zespołów jest wyrównany i doprawdy wskazanie ekipy, która ostatecznie będzie się cieszyć z awansu do wielkiego finału jest zadaniem z gatunku arcytrudnych, przypominających wróżenie z fusów. Analizując atuty obydwu zespołów przed rozpoczęciem rywalizacji, źródeł przewagi podopiecznych trenera Krzysztofa Koziorowicza upatrywałem w bardziej zbilansowanym składzie oraz dłuższej ławce rezerwowych. Wspominałem jednocześnie, że gorzowianki dysponują argumentem, który może ową przewagę zniwelować. Pisałem o doświadczeniu nabytym w meczach Euroligi, w których toczy się wyłącznie boje o wszystko. Po czterech pojedynkach pomiędzy wielkimi rywalami po stronie atutów mogących zniwelować kadrową przewagę CCC należy także wymienić większą determinację. Oglądając, jak grały gorzowianki podczas dwóch spotkań rozgrywanych w ich hali trudno było oprzeć się wrażeniu, że dla nich te mecze są czymś ważniejszym niż walka o awans do finału ekstraklasy. Dotknięty sporymi problemami zespół z Gorzowa jest zmotywowany jak chyba nigdy dotąd. Dla niego awans do finału w okrojonym składzie byłby wydarzeniem o nieporównywalnej skali z dwoma wywalczonymi: przed rokiem oraz przed dwoma laty srebrnymi medalami. Takiej determinacji, jak u gorzowianek zespół CCC w Gorzowie nie miał i według mnie to była główna przyczyna porażek. Dlatego też podstawowe zadanie, z jakim przyszło zmierzyć się szkoleniowcom CCC w okresie pomiędzy meczami numer cztery i pięć było dotarcie do głów swoich podopiecznych. Jest bowiem pewne, że te dysponują umiejętnościami, które pozwalają im śmiało myśleć o awansie do wielkiego finału. Problem w tym, by zrobić z tych umiejętności należyty pożytek, wykorzystać je w stu procentach, zagrać tak, jakby chodziło o życie bądź śmierć. We współczesnym sporcie zwycięzcami zostają tylko ci, którzy potrafią w decydującym momencie, pod presją wykorzystać maksimum posiadanych umiejętności. Mentalność zwycięzców jest w sporcie nieodzowna, to w głowach rozstrzygają się losy tytułów. Tam też rozstrzygnie się jutrzejsza rywalizacja. Początek dzisiejszego meczu o 18.45. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców.