17.04.2011 09:33, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Agnieszka Majewska: Zadecydował atut własnego parkietu
- Przede wszystkim zadecydowała defensywa. Kluczowy okazał się atut własnej hali i pomoc kibiców. Jutro czeka nas jednak kolejny ciężki mecz walki - mówiła po sobotnim spotkaniu z Wisłą Can-Pack Kraków zawodniczka CCC Polkowice, Agnieszka Majewska.
17.04.2011 09:33, Rozmawiał: Damian Juszczyk
Wystarczył jeden mecz i nastroje w waszej drużynie znacznie się poprawiły, chociaż kosztowało was to sporo sił.
- Tak, sporo sił zostawiłyśmy już w meczach z Gorzowem i w spotkaniach w Krakowie. Teraz za nami kolejny mecz, na szczęście wygrany. Nie powiem, że zasłużyłyśmy na to zwycięstwo, chociaż już w drugim starciu w Krakowie pokazałyśmy, że potrafimy grać. Dzisiaj atut własnej sali i kibice to były czynniki, które sprawiły, że wygrałyśmy ten mecz. Jest fajnie.
Co było dziś największym atutem w waszej grze?
- Myślę, że przede wszystkim defensywa. Muszę przy okazji pochwalić sędziów, którzy odgwizdali Leuchance mnóstwo kroków. Na pewno jest to bardzo dobry gracz, ale trzeba wychwytywać takie błędy.
Pomagały wam "ściany", a w niektórych momentach nawet kosze. W czym tkwi ta "magia" polkowickiej hali?
- Chyba w kibicach... I w sumie jest też jakaś siła w nas samych. Trzeba tu przyjść, żeby się przekonać.
Jak będzie jutro?
- Na pewno ciężko. Będzie to mecz walki. Jeżeli zagramy z charakterem i dobrze w obronie, wszystko jest dla nas otwarte.