,

Lista aktualności

Miętta-Mikołajewicz: Działać z "chłodną głową" - cz. II

- W kwestiach transferowych nie ma miejsca na emocje, należy działać z "chłodną głową". Nie chcieliśmy dokonywać rewolucji w składzie i wygląda na to, że się uda. Chciałbym, by Wisła w kolejnym sezonie stanowiła tak dobry kolektyw jak w zakończonych rozgrywkach - mówi prezes Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków, Ludwik Miętta-Mikołajewicz.

,

Mnóstwo emocji wśród fanów budzą transfery. Czy Panowie również emocjonują się tym tematem, czy też jednak zachowują Panowie "chłodną" głowę? - W sporcie nie można postępować emocjonalnie, trzeba działać z chłodną głową. Przede wszystkim staraliśmy się zatrzymać szkielet drużyny - by co roku nie dokonywać rewolucji - i na dzisiaj wszystko wskazuje na to, że się udało. Pierwszym nowym nabytkiem Wisły Can-Pack Kraków jest Belgijka Anke De Mondt. Jak ocenia Pan umiejętności tej zawodniczki? - Anke De Mondt pozyskaliśmy na wniosek trenera Hernandeza, który współpracował z nią jako szkoleniowiec Salamanki. W momencie, w którym wspólnie z Guntą Baško zdecydowaliśmy, że nie będziemy przedłużać z nią kontraktu, trenerzy wskazali na De Mondt. W meczach Wisły Can-Pack z Salamanką zaprezentowała się bardzo dobrze - między innymi w Krakowie wyłączyła z gry Erin Phillips, co świadczy o jej efektywnej obronie, a na to przede wszystkim stawiamy. Wydaje mi się, że będzie wzmocnieniem drużyny. Bardzo zależało nam na tym, aby rozstrzygnąć też sprawę centrów. W sytuacji, kiedy na tak zwanym "rynku europejskim" nie ma dużego wyboru jeśli chodzi o zawodniczki grające na pozycji środkowych, kluczowym momentem było podpisanie kontraktu z Leuchanką. To gwarantuje nam, iż mamy dwa wolne miejsca na obwodzie dla koszykarek spoza strefy europejskiej. W związku z tym mogliśmy przystąpić do kontraktowania zawodniczek, które były w Krakowie w ubiegłym sezonie - czyli Erin Phillips i Nicole Powell, wypełniających już te dwa miejsca dla graczy spoza Europy, zgodnie z przepisami Euroligi. Jaką drużynę "Białej Gwiazdy" chciałby Pan oglądać w kolejnym sezonie? - Chciałbym widzieć zespół zawsze mocny i stanowiący tak dobry kolektyw jak w ostatnich rozgrywkach. Muszę podkreślić bardzo pozytywną rolę, którą jako kapitan odegrała Ewelina Kobryn. Także w następnym sezonie oczekuję od niej tego, iż będzie stanowiła taki czynnik cementujący drużynę i tworzący atmosferę w zespole. Jest to nasza wychowanka, od lat związana z Krakowem i "pełną gębą" czuje się wiślaczką, co dla mnie - jako "starego" wiślaka - jest niezwykle cenne. Zespół będzie walczył o obronę tytułu mistrza Polski, a jak potoczą się losy w Eurolidze - będzie można wskazać dopiero wtedy, kiedy przekonamy się, jak wyglądają siły pozostałych drużyn rywalizujących w tych rozgrywkach i jakie będą efekty losowania.