19.12.2006 19:50, (wed)
Świąteczne roszady w Polfie
Nie zagrzała długo miejsca w Polfie Pabianice Amerykanka LaTonya Johnson.
19.12.2006 19:50, (wed)
Po dwóch meczach – w Pucharze Polski przeciwko ŁKS Łódź (4 punkty, 4 zbiórki, 2 przechwyty) i w ligowym w Brzegu (5 punktów, 0 zbiórek) klub zrezygnował z jej usług.
- Nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań – komentował po sobotnim meczu trener pabianiczanek, Tomasz Herkt. – Rozstajemy się z nią i dalej szukamy zawodniczek do drużyny – mówi szkoleniowiec.
W szeregach Polfy pozostaje na pewno Taleesha Hardy. Amerykanka dużo lepiej spisuje się od swej rodaczki, choć prezentuje nierówną formę i ma problemy z grą obronną.
Pabianiccy działacze prowadzą rozmowy z wieloma kandydatkami do gry. Między innymi z Eleną Czernij, która w ubiegłym roku grała w ŁKS. – Nie jest to zawodniczka, która może wygrywać nam mecze, ale z pewnością może dawać zmiany Agnieszce Pałce – ocenia Herkt. Nikt w klubie nie chce podać konkretnych nazwisk innych rozpatrywanych zawodniczek, by nie zapeszać, ale wśród pretendentek do gry w Polfie Pabianice wymienia się koszykarki z Belgii, Grecji, Australii czy nawet Senegalu. Co z tych świątecznych rozmów wyjdzie? Przekonamy się najprawdopodobniej już na początku Nowego Roku.