,

Lista aktualności

Katarzyna Dźwigalska: Podołam nowemu zadaniu

- Nie mamy wielkich gwiazd, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach, dlatego każda z nas w każdym momencie musi dawać z siebie wszystko. Jeśli tak będzie, o nasz wynik na zakończenie rozgrywek jestem spokojna - mówi po pierwszym meczu sezonu 2011/2012 Katarzyna Dźwigalska.

,

W inauguracyjnej kolejce Ford Germaz Ekstraklasy KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski pokonał w Pruszkowie miejscowy Matizol Lider. Wasze zwycięstwo nie jest niespodzianką, ale biorąc pod uwagę osłabienia kadrowe przyjechałyście do Pruszkowa pełne obaw. - Rzeczywiście często słyszałam, że faworytem tego spotkania są rywalki. My przed rokiem znalazłyśmy się wyżej w tabeli od pruszkowianek, ale przecież każdy sezon jest inny. Tego lata w AZS-ie doszło do sporych zmian kadrowych, dlatego ten pierwszy mecz był tak dużą niewiadomą. W Pruszkowie zawsze gra się ciężko, o czym przekonałyśmy się chociażby w poprzednim sezonie, musiałyśmy więc być skoncentrowane od pierwszej do ostatniej minuty. Cieszę się, że dałyśmy z siebie wszystko, a końcowy wynik okazał się dla nas korzystny. Przed spotkaniem trener Dariusz Maciejewski mówił, że w ostatnich dniach przed startem ligi będziecie się głównie skupiać na poprawie własnych niedoskonałości, a nie analizie gry rywalek. Rzeczywiście tak było? - Na tym etapie przygotować faktycznie lepiej skupiać się na własnych błędach, zarówno tych w ataku jak i obronie. Myślę, że gdy udoskonalimy własną grę, dopiero wtedy będziemy przygotowywać się pod konkretnych rywali. Na korzyść waszego zespołu ma działać czas. Tymczasem już podczas inauguracyjnej kolejki zaprezentowałyście się z dobrej strony, pokazując ogromnego ducha walki. - Właśnie tym zaangażowaniem możemy zaskoczyć w tym sezonie wiele zespołów. Tylko ogromna determinacja, serce pozostawione na boisku może zapewnić nam wysokie miejsce w tabeli. Nie mamy wielkich gwiazd, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach, dlatego każda z nas w każdym momencie musi dawać z siebie wszystko. Jeśli tak będzie, o nasz wynik na zakończenie rozgrywek jestem spokojna. W tym sezonie przybył ci nowy obowiązek, bo po odejściu Justyny Żurowskiej zostałaś kapitanem akademiczek. Jak odnajdujesz się w nowej roli? - Cieszę się, że mogę być głową tego zespołu, tym bardziej po takim spotkaniach jak mecz w Pruszkowie. Stażowo jestem najdłużej grającą zawodniczką AZS-u i być może dlatego trener Dariusz Maciejewski powierzył mi tę rolę. Mamy zespół z charakterem i przy takim podejściu do pracy wszystkich dziewczyn możemy osiągnąć wiele. Wierzę, że podołam nowego zadaniu.