22.10.2011 19:38, Marek Pietras
Nadal niepokonane
Rybniczanki wygrały piąty mecz w sezonie. Tym razem zawodniczki Kazimierza Mikołajca pokonały ekipę KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. i nadal pozostają niepokonane w lidze. KK ROW nie były faworytem tej potyczki. Koszykarki z Rybnika wykorzystały jednak gorszą dyspozycję swoich rywalek w ataku i mogły się cieszyć z kolejnego zwycięstwa.
22.10.2011 19:38, Marek Pietras
Tradycyjnie już rybniczanki rozpoczęły piątką: Rack, Harris, Fitz, Dosty oraz Radwan. Przyjezdna na parkiety wyszły w składzie: Dźwigalska, Weaver, Kaczmarczyk, Skobel i Johnson. I to właśnie gorzowianki po dwóch rzutach wolnych objęły prowadzenie 2:0. Jak się później okazało podopieczne Dariusza Maciejewskiego prowadziły tylko trzy razy w meczu i to wyłącznie w inauguracyjnej kwarty. A ta zakończyła się remisem 9:9. Wszystko za sprawą Rack, która w ostatniej sekundzie oddała rzut rozpaczy, po którym piłka znalazła jednak drogę do kosza. Wcześniej zawodniczki obu drużyn nie grzeszyły skutecznością.
Taka tendencja utrzymała się również w drugiej kwarcie, która rozpoczęła się od trzech celnych rzutów wolnych Harris. Gospodynie wyszły na prowadzenie 12:9 i nie oddały go już do końca meczu. Zawodniczki Mikołajca, kryjąc często obroną strefową, skutecznie przeszkadzały swoim rywalkom, co spowodowało, że przyjezdne w drugiej kwarcie zdobyły zaledwie cztery punkty. Nic do gry nie wnosiły przerwy na żądanie, o które prosił Maciejewski. Jego zawodniczki nie były w stanie odnaleźć się w ofensywie. Na przerwę obie ekipy schodziły więc przy prowadzeniu KK ROW Rybnik 28:13.
Gdy po przerwie znakomitą i efektowną akcję przeprowadził duet Harris - Dosty, gdy kolejne punkty dorzuciła ta pierwsza a akcję 2+1 zaliczyła Fitz stało się jasne, że gospodynie tego spotkania, prowadząc 36:13, są bardzo blisko kolejnego zwycięstwa w Ford Germaz Ekstraklasie. Za sprawą Trębickiej, która trafiła za trzy i punktów Skobel przewaga podopiecznych Mikołajca nieco zmalała ale w ostatniej akcji trzeciej kwarty Dosty zaliczyła akcję 2+1 i przed ostatnią odsłoną spotkania zawodniczki z Rybnika pewnie prowadziły różnicą aż 17 punktów. Ostatnie dziesięć minut to spokojna gra miejscowych zawodniczek, które wykazywały ogromną waleczność, ambicję i ochotę do gry. To skutecznie zniechęcało gorzowianki do odrabiania strat. Ostatecznie KK ROW pokonał faworyzowaną ekipę z Wielkopolski 57:39 i do końca niedzielnych spotkań drużyn z Krakowa i Polkowic wskoczył na pozycję lidera.
Znakomity początek sezonu zawodniczek z Rybnika został doceniony przez fanów koszykówki, którzy szczelnie wypełnili halę. Po raz pierwszy od wielu lat w kasach zabrakło biletów. To dobrze wróży na przyszłość. Jest już dobra drużyna, są kibice. Oby jeszcze rybnicki biznes zechciał bardziej wesprzeć jedyną drużynę ekstraklasy w mieście. Wtedy jest szansa, że rybnicka ekipa dołączy do potentatów żeńskiej koszykówki w Polsce na stałe.