05.11.2011 17:42, Norbert Kowalski
MUKS znokautowany
Pogrom w meczu siódmej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy pomiędzy MUKS-em Poznań a Energą Toruń. Gospodynie zostały rozbite przez torunianki 69-114. Ponownie najskuteczniejszą zawodniczką w poznańskim zespole była Larrissa Williams, która zdobyła 24 punkty.
05.11.2011 17:42, Norbert Kowalski
Pierwsza i druga kwarta spotkania wyglądały identycznie. Koszykarki z Torunia już na początku meczu osiągnęły wysoką przewagę, którą pomimo zmian dokonywanych przez Jaroslawa Zyskowskiego, stale powiększały. Agresywna gra w obronie spowodowała, że gospodynie miały duże problemy ze zdobywaniem punktów, a ponadto popełniały wiele prostych błędów. Torunianki bez kłopotów przechodziły z obrony do ataku, gdzie ich często niekonwencjonalne zagrania siały spustoszenie w szeregach gospodyń. Obrona MUKS-u w pierwszej połowie była dziurawa jak ser szwajcarski, często pozostawiając bez krycia koszykarki z Torunia. Poznańskie zawodniczki nie potrafiły znaleźć sposobu na powstrzymanie torunianek, które grały bardzo dobrze. Oglądając ten fragment spotkania, można było odnieść wrażenie, że obserwuje się sparing zespołu NBA z drużyną z ligi akademickiej. Ostatecznie po pierwszej połowie poznanianki przegrywały 31-78, zaś mina trenera Zyskowskiego była najlepszym podsumowaniem tego co wydarzyło się na parkiecie.
W drugiej połowie torunianki, pewne zwycięstwa wyraźnie nie angażowały się w grę tak jak w pierwszej części spotkania. Zaczęły popełniać więcej błędów, ich skuteczność w ataku gwałtownie spadła, zaś obrona nie stanowiła już monolitu. Dzięki temu koszykarki z Poznania mogły nawiązać wyrównaną walkę, odnosząc zwycięstwo w trzeciej kwarcie i remisując w czwartej. Nie zmienia to jednak faktu, że torunianki przez całe spotkanie grały bardzo spokojnie, całkowicie kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Ich przewaga ani przez moment nie mogła być zakwestionowana, przeważały nad poznaniankami w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Gospodynie w dzisiejszym spotkaniu zagrały bardzo słabo. W ich grze było za dużo strat (28), po których często traciły punkty, nie potrafiły wygrać rywalizacji pod koszem, a ponadto zanotowały 13 przechwytów, przy 20 przeciwniczek. Co więcej, w całym spotkaniu zawodniczki z Torunia dziesięciokrotnie trafiły do kosza za trzy punkty, podczas gdy poznaniankom ta sztuka udała się tylko raz.
Na pomeczowej konferencji prasowej zastępująca trenera gości Emilia Tłumak stwierdziła, iż torunianki obawiały się tego spotkania, lecz jest zadowolona z odniesionego zwycięstwa. Trener gospodyń Jarosław Zyskowski powiedział, że chciałby aby ciężar zdobywania punktów w drużynie nie spoczywał tylko na Larrissie Williams i rozkładał się równo na większą ilość zawodniczek. Zapytany o formę Marthy White i Monique Hudson, odparł iż spodziewał się po nich więcej, lecz nie chciał wypowiadać się na temat ich dalszej roli w zespole.