19.11.2011 18:30, Dariusz Witkowski
Odjechały w czwartej kwarcie...
Młode zawodniczki poznańskiego MUKSU przez 30 minut toczyły równorzędną walkę z wyżej notowanym rywalem z Bydgoszczy. O końcowym wyniku zadecydowała wysoko wygrana czwarta kwarta przez Artego 25-10.
19.11.2011 18:30, Dariusz Witkowski
- Zderzenie się z juniorską koszykówką wcale nie wychodzi na lepsze. Grają agresywnie i starają się zabiegać rywala - oceniała po meczu Martyna Koc. MUKS do meczu podszedł bardzo odważnie i w 6. minucie po trójce Makowskiej wyszedł na prowadzenie 11:8. Artego nie dawało za wygraną, a wynik tylko w pierwszej połowie zmieniał się aż 16 razy. Bydgoscy kibice doczekali się debiutu Renee Taylor. Amerykanka gra widowiskowo, szybko i dobrze radzi sobie w ofensywie (18 pkt). - Renee dała naszej grze nowy powiew. Biorąc pod uwagę, że zaliczyła z nami tylko kilka treningów to wyglądało to naprawdę dobrze – mówił Adam Ziemiński. Na 3 sekundy do końca pierwszej części meczu trener Ziemiński zdecydował się podwyższyć skład. Na parkiecie pojawiły się, Joanna Górzyńska-Szymczak, Martyna Koc i Natalia Mrozińska. "Operacja" skutecznej obrony się nie powiodła. Przewinienie złapała Mrozińska, a z linni rzutów osobistych trafiła Larrissa Williams ustalając wynik 43:41.
Trzecią kwartę dobrze zaczęły przyjezdne. Najpierw trójka Żanety Durak, a następnie bardzo dobra obrona (blisko błędu 24. sekund) i kolejne punkty Williams doprowadziły do remisu. Od tego momentu w MUKS-ie coś się zacięło. W 28. minucie piąte przewinienie złapała Paulina Antczak, a minutę później parkiet w asyście lekarza opuściła Dominika Owczarzak. Kluczem do sukcesu w całym meczu okazała się czwarta kwarta i bardzo dobra gra gospodyń. - Nie potrafiłyśmy zatrzymać Agnieszki Szott - mówiła Magdalena Idziorek. Artego zagrało bardzo agresywnie i skutecznie. Dwójkowe zagrania pick and roll Elżbiety Mowlik z Szott były nie tylko efektowne ale i efektywne. Niestety przewinienie techniczne odgwizdane Żanecie Durak miało swoje konsekwencje nie tylko w protokole meczowym. Faulowana Elżbieta Mowlik musiała opuścić parkiet przy pomocy klubowego fizjoterapeuty. - Ela doznała kontuzji kostki. Nie wiemy jak długo to potrwa. Mamy nadzieję, że wróci do gry jak najszybciej - mówił Adam Ziemiński. Ostatnie 10 minut Artego wygrało różnicą 15 punktów, a cały mecz zakończył się wynikiem 81:63.
- Podziękowałem zespołowi za równorzędną grę i walkę. Przed meczem mieliśmy jedną zawodniczkę na pozycji 4, ale skręciła nogę i nie mogła wystąpić. Na pozycji centra mamy tylko Williams chociaż to też nie jej pozycja. Brak wysokich był widoczny bo wyraźnie przegraliśmy "deskę". Artego ma długą ławkę i dzisiaj to zdecydowało o wygranej - ocenił Jarosław Zyskowski.
- Słowa uznania dla poznanianek bo zagrały dobre zawody. Nas cieszy wygrana. Sezon nie układa się nam jak byśmy tego oczekiwali, a co za tym idzie jesteśmy pod dużą presją. Widać to u dziewczyn, które w tygodniu trafiają jak szalone, a przychodzi mecz i jest zupełnie odwrotnie - komentował szkoleniowiec Artego.