Lista aktualności

Sylwester 2006

Długo oczekiwane Święta minęły nawet niewiadomo kiedy. Tych kilka dni wolnego, spędzonych w rodzinnym gronie były chyba wszystkim potrzebne. Mimo tego, że tak krótki czas byłam w domu, miałam okazję zobaczyć się z moimi przyjaciółmi. Tak miło czasu dawno nie spędziłam, nie ma to jak wspominanie starych czasów :), obozów itp. Taak to ziomki z Olsztyna. To wszystko wyjaśnia. :)

Uwielbiam spędzać z nimi czas (moja przyjaciółka Kasia, zawsze wie jak mi poprawić humor, zresztą znamy się od zawsze, prawie na wszystkich obozach i wyjazdach drużynowych dzieliłyśmy pokój, niejednokrotnie coś przeskrobałyśmy i miałyśmy z tego tytułu nieprzyjemności, ale teraz mamy co opowiadać :D). no i tutaj muszę wspomnieć o moim przyjacielu. Był największym talentem koszykarskim w naszym mieście, już się wydawało, że jego kariera rozkręci się na dobre, gdy w wieku 19 lat grał w Polonii Warszawa! I tak jak to często bywa kontuzja przekreśliła wszystkie plany (może nie sama kontuzja, ale złe naprawienie kolana). Tak Mucha to o Tobie!!! ;) Żeby nie mówił, że nie wiem jak ma na imię Łukaszu to wszystko o Tobie:D hihihi Łukasz to taka osoba, która potrafi w sekundę sprowadzić mnie na ziemie :D i jakoś nie potrafię się na niego gniewać :D Dobra starczy o ziomkach z Olsztyna :D No i Święta minęły trzeba było wracać. Apropo podróży to co się dzieje w pociągach w okresach świątecznych to jest totalna masakra (a koleje narzekają na to, że ludzie pociągami nie jeżdżą). Jak wieczorem odprowadzałam koleżankę na pociąg we Wrocławiu do Katowic i jak zobaczyłam gdzie będzie stała (prawie w toalecie) to mało nie padłam ze śmiechu na peronie. :) dla niej to śmieszne nie było! :D Zresztą moja podróż wiele lepiej nie wyglądała! Tylko ja szybciej biegam i mam doświadczenie w rozpychaniu się przy wejściu :D hehehe Ale jak się siedzi prawie 8 godzin w bezruchu to różne myśli do głowy przychodzą!!! Nie o tym miałam jednak pisać :D SYLWESTER po ciężkich treningach, wszyscy czekaliśmy na chwile luuzzzuuu. :) Nie ma, co dużo pisać to był mój najlepszy sylwester od lat!!!! Większość poprzednich spędzałam w węższym gronie na tzw. domówkach, a teraz było naprawdę dużo ludzi, prawie to był bal :D hehehe Tylko stroje nie bardzo balowe :D I w tym momencie należą się słowa uznania chłopakom z Sudetów za zorganizowanie wszystkiego!!! Oczywiście nie daliby rady gdyby nie pomoc ich dziewczyn :D hehe Zabawa była przednia, tańczyliśmy do białego rana, a najważniejsze, że wszyscy wspominamy ją z uśmiechem na twarzy :D hahaha Szkoda, że tylko raz do roku jest Sylwester!!! I jeszcze tylko jedna dygresja… towarzystwo było z różnych stron Polski wiadomo znajomi znajomych itd., ale po tej imprezie już wiem dlaczego najlepsze kabarety są z Zielonej Góry :D Śmiechu było co nie miara :D I Nowy Rok się zaczął na dobre! Trzeba było wrócić do pracy, ech :D P.S Należałoby złożyć życzenia :D Więc czynię to chciałabym (podobnie jak w niedawnej transmisji telewizyjnej zrobił to Zbyszek Białek, który widać powraca do formywszystkim kibicom życzyć jak najwięcej wyrównanych meczy, stojących na wysokim poziomie, żeby wszystkie hale podczas spotkań były wypełnione po brzegi, bo przecież to dla was wszystkich gramy!!! Bo bez kibiców nie byłoby tej adrenaliny i tych wszystkich emocji (przekonujemy się o tym grając np. w sparingach, przy pustych trybunach), dziennikarzom żeby pisali więcej o koszykówce i tylko dobrze :D, trenerom żeby nie mięli powodów do zdenerwowania oczywiście na nas zawodników :D a wszystkim koszykarzom i koszykarkom przede wszystkim zdrowia, a wszystko się będzie układać (a i może jeszcze traktowania nas na równi z zawodnikami z zagranicy wcale nie jesteśmy gorsi, wystarczy dać nam więcej szans!!!, już nie mówię, o tym ile średni zawodnik z zagranicy zarabia w porównaniu z nami może trzeba sobie załatwić paszport z innego kraju? :D, to oczywiście żarty) hihihi Także SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2007 ROKU :D