17.12.2011 19:38, Konrad Kaptur
Wisła popłynęła w Polkowicach
Licznik zwycięstw Wisły Can-Pack Kraków w obecnych rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy zatrzymał się póki co na 12, bo dziś w Polkowicach mistrzynie Polski doznały pierwszej porażki.
17.12.2011 19:38, Konrad Kaptur
Wskazanie faworyta dzisiejszego hitu było zadaniem nie lada trudnym. Po przeciwnych stronach parkietu stanęły bowiem zespoły o porównywalnym potencjale, lider oraz wicelider Ford Germaz Ekstraklasy. Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Erin Philips. W odpowiedzi kapitalną akcją pod koszem popisała się Iva Perovanović i był remis po 2. Po trzech minutach było po 8, a po 5 polkowiczanki prowadziły 13:9. Kwarta otwierająca mecz zakończyła się celnym rzutem równo z syreną Evanthi Maltsi, który pozwolił gospodyniom objąć prowadzenie 23:17.
W kwarcie drugiej Wisła starała się odrabiać straty, ale CCC nie spuszczało z tonu. W szeregach krakowianek kapitalną partię rozgrywała Ewelina Kobryn, która dzieliła i rządziła w strefie podkoszowej. Polkowiczankom udało się za to zniwelować poczynania Phillips oraz Nicole Powell, co w zestawieniu z wysoką skutecznością z półdystansu oraz dobrą postawą w walce na deskach pozwalało gospodyniom utrzymywać kilkupunktowe prowadzenie. Druga kwarta, podobnie jak pierwsza zakończyła się celnym rzutem równo z syreną. Tym razem trafiła Sharnee Zoll i było 40:35.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia gospodyń. "Trójkę" odpaliła Valerija Musina, a po chwili dwa "oczka" dołożyła Megan Frazee. Po czterech minutach trzeciej kwarty po raz pierwszy różnica punktowa pomiędzy rywalami osiągnęła 10 punktów (48:38). Polkowiczanki były skuteczne z dystansu, co pozwoliło im utrzymywać prowadzenie, pomimo rosnącej przewagi Wisły w walce na tablicach.
W miarę upływu czasu wiślaczki były coraz bardziej zdenerwowane, co przekładało się na malejącą skuteczność ich rzutów. Nerwy puściły także trenerowi Jose Hernandezowi, który został ukarany przewinieniem technicznym. Po 30 minutach CCC prowadziło 51:44.
W ostatniej kwarcie gospodynie cały czas utrzymywały przewagę oscylującą wokół siedmiu, ośmiu punktów i kontrolowały losy meczu. Ostatecznie pojedynek gigantów Ford Germaz Ekstraklasy zakończył się wygraną CCC 71:65.
- Jestem dumny z dziewczyn. Zrealizowały założenia taktyczne, udało nam się zneutralizować Powell i Phillips, co było kluczem do wygranej. Defensywa funkcjonowała dobrze, a i do skuteczności nie można mieć zbyt wielu zastrzeżeń. To zwycięstwo było dla nas bardzo ważne z psychologicznego punktu widzenia - podsumował po meczu Arkadiusz Rusin, trener CCC.