28.01.2012 18:33, Agnieszka Głowacka
Lotos gromi u siebie
W 18 kolejce Ford Germaz Ekstraklasy Lotos Gdynia zmierzył się na własnym parkiecie z bydgoskim Artego. Po zwycięstwie podopiecznych Adama Ziemińskiego w ostatniej kolejce nad CCC Polkowice wszyscy spodziewali się zaciętego widowiska. Walka trwała jednak zaledwie przez pierwsze 10 minut. Znakomicie prezentujące się dziś gdynianki nie pozostawiły swoim rywalkom żadnych złudzeń i zwyciężyły 98:61.
28.01.2012 18:33, Agnieszka Głowacka
Zespół Artego Bydgoszcz rok 2012 rozpoczął bardzo udanie. Bydgoszczanki wygrały trzy spotkania, w tym z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski oraz na własnym parkiecie z CCC Polkowice. Zmiany kadrowe, których dokonał Adam Ziemiński przyniosły spodziewane efekty. Przystępując do tego meczu gdyński szkoleniowiec Javier Fort Puente przestrzegał swoje koszykarki przed trudami tego spotkania. -
Ostrzegłem moje zawodniczki, że do meczu musimy przystąpić bardzo skoncentrowani i od pierwszych minut narzucić nasz styl gry. Nie mogliśmy pozwolić na przejecie inicjatywy, gdyż Artego byłoby wtedy bardzo niebezpieczne - powiedział po meczu Hiszpan.
I koszykarkom gdyńskiego Lotosu udało się zrealizować założenia trenera. Koncentrację było widać już od pierwszego gwizdka. W pierwszej kwarcie po 6 punktów zdobyły Magdalena Ziętara, Geraldine Robert oraz Aneika Henry. Bardzo dobrze spotkanie rozpoczęły również Jolene Anderson oraz debiutująca na parkietach Hali Widowiskowo-Sportowej "Gdynia", Constance Jinks. Wśród bydgoszczanek najlepiej spisywały się Renee Taylor (7 pkt) oraz Elżbieta Mowlik (6 pkt). Niestety sił i determinacji koszykarkom Artego wystarczyło tylko w pierwszej kwarcie.
W drugiej odsłonie meczu przewaga na tablicy wyników rosła. Widoczna była również różnica w sile podkoszowej. Głównie za sprawą Henry gdynianki prowadziły w zbiórkach 19:9. Dzięki bardzo dobrej obronie, gospodynie wymuszały wiele błędów w ataku Artego, a to pozwalało im na wyprowadzanie licznych kontrataków. Koszykarki Lotosu w ciągu pierwszej połowy aż 24 punkty zdobyły po stratach przeciwniczek. Na przerwę gdynianki schodziły z siedemnastopunktową przewagą i nic nie wskazywało na to, aby mogły przegrać dzisiejsze spotkanie.
Po powrocie z szatni podopieczne Javiera Fort Puente nie straciły koncentracji nawet na chwilę. Do zdobywania punktów włączyły się również Adrijana Knezevic, punktowały wciąż trzy Amerykanki oraz Robert i przewaga Lotosu wciąż rosła. W końcówce trzeciej kwarty wynosiła ona już 27 punktów. Niestety ilość strat, jakie popełniały przyjezdne nie pozwoliła im na odrobienie straty i nawiązanie równorzędnej walki.
W czwartej kwarcie było już tylko gorzej. Zawodniczki Artego zdobyły zaledwie 9 punktów i w całym meczu uległy 61:98. Na uwagę zasługuje dziś postawa Aneiki Henry. Środkowa Lotosu zanotowała 100-procentową skuteczność z gry, trafiając 8 na 8 rzutów. Oprócz Amerykanki zdobycz powyżej dziesięciu punktów zanotowały dziś Knezevic - 15 pkt, Robert 15 pkt, Jolene Anderson 21 pkt (3x3) oraz Constance Jinks 13 pkt. Warto również zauważyć, że w dzisiejszym spotkaniu wszystkie wpisane do protokołu zawodniczki zdobywały punkty. W zespole Artego najlepiej zagrały Joanna Górzyńska-Szymczak 15, Elżbieta Mowlik 13 oraz Renee Taylor 11.
- Jak widać nie jesteśmy jeszcze gotowi na wyrównaną walkę w dwóch spotkaniach w ciągu jednego tygodnia z zespołami występującymi na co dzień w europejskich pucharach. Wstyd mi za naszą dzisiejszą postawę - powiedział po meczu Adam Ziemiński, szkoleniowiec Artego.