,

Lista aktualności

Matizol Lider zagra z MUKS-em

Po emocjach związanych z Meczem Gwiazd na boiska ligowe wracają koszykarki Ford Germaz Ekstraklasy. W Pruszkowie Matizol Lider podejmie przedostatni w tabeli MUKS Poznań z Pauliną Antczak w składzie.

,

Miejsce poznanianek może być nieco mylące. Na początku lutego przekonał się o tym ŁKS Siemens AGD Łódź, który na wyjeździe przegrał wyraźnie. MUKS sporo problemów sprawił też w Toruniu drużynie Energii, przegrywając różnicą dziewięciu punktów. W obu tych spotkaniach poznanianki zagrały z ogromnym sercem do walki, co zgodnie podkreślali szkoleniowcy rywali. Drużynę od połowy poprzedniej rundy prowadzi Iwona Jabłońska. Początkowo miała ona objąć rządy tylko do czasu znalezienia następcy Jarosława Zyskowskiego, który niespodziewanie opuścił zespół i przeniósł się do ŁKS Łódź. Pracująca również z kadrą do lat 20 Jabłońska pierwszym trenerem MUKS jest jednak nadal. W Poznaniu nie ma już za to żadnej Amerykanki, choć licencję na grę w Polsce posiadają w sumie cztery zawodniczki. Z części włodarze klubu zrezygnowali już w pierwszej rundzie. Larrissa Williams nie zgodziła się zaś na renegocjację kontraktu i z tego powodu po świętach Bożego Narodzenia do naszego kraju nie wróciła. Luty to jednak czas powrotów. Ostatnio do gry w MUKS wróciła Ramona Casimiro, która leczyła kontuzję kolana. Znacznie lepiej czuje się też była zawodniczka Matizolu Lidera Paulina Antczak. Skrzydłowa sezon rozpoczynała w Pruszkowie, ale jeszcze w listopadzie na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu trafiła do MUKS-u. Po kilku spotkaniach złapała kontuzję kolana, z powodu której musiała pauzować przez sześć tygodni. Antczak do Pruszkowa się jednak wybiera. - Z moim kolanem jest już dużo lepiej. Na pewno przyjadę na mecz z Liderem, nie mogę się doczekać tego spotkania - przyznaje „Antek”. - Miałam problemy z łąkotką, na szczęście wszystko co najgorsze jest już za mną. Sama jestem ciekawa, jak będę funkcjonować podczas rozgrzewki, a później ewentualnie podczas meczu - dodaje skrzydłowa. Antczak nie ukrywa, że nie może się doczekać powrotu do Pruszkowa, gdzie w sumie spędziła ponad rok. Lider był zaś jej pierwszym klubem poza Poznaniem. - Nie wiem, w jakiej będę formie, ale z meczu w Pruszkowie bardzo się cieszę. Pewnie, gdy wejdę na parkiet drobny stres się pojawi, ale równie szybko zniknie - tłumaczy koszykarka. W pierwszej rundzie Lider wygrał w Poznaniu 58:51, a najskuteczniejszą zawodniczką meczu była już nie grająca w mazowieckiej drużynie Amber Holt. Amerykanka otarła się w tym starciu o triple-double (15 pkt, 10 zbiórek i 7 asyst).