,

Lista aktualności

Patrycja Gulak-Lipka: All You Need is Basket

​Takie tygodnie jak poprzedni i obecny dla kibiców kobiecej koszykówki w Polsce to istna uczta - dwie kolejki ligowe w środku tygodnia, a prawdziwą wisienką na torcie był oczywiście Mecz Gwiazd.

,

​W sobotę 11 lutego, wszystkie najlepsze zawodniczki Polskiej Ligi Koszykówki spotkały się w Gdyni. Halę zapełnił imponujący tłum aktywnych kibiców, biało-czerwona grupa młodych bawiła się chyba najlepiej ;). Ci, którzy nie dojechali do Gdyni na pewno brali udział w tym widowisku za pośrednictwem transmisji w TVP Sport oraz w internecie. Ja z miłą chęcią spędziłam to sobotnie popołudnie oglądając najlepsze indywidualności polskiej ligi właśnie w internecie (choć transmisja była brutalnie okrojona). ​Kibice wybrali zagraniczne gwiazdy tego meczu (z drobna aferą w tle..., ale jakoś szybko sprawa się wyciszyła), a nowo nominowany trener Reprezentacji wybrał skład na swój pierwszy mecz. Cieszy mnie bardzo powrót w szeregi kadry kilku zawodniczek i mam osobiście nadzieję, że ich udział na Meczu Gwiazd się nie skończy. ​Przed meczem zastanawiałam się także czego można się spodziewać po tym spotkaniu... czy ambitnej rywalizacji przez 40 minut, czy może bardziej wyluzowanej koszykówki z indywidualnymi popisami zawodniczek. Każdy, kto jednak myślał, że będzie na luzie był w dużym błędzie. Prawdziwe Gwiazdy (czy to polskie, czy zagraniczne) nigdy nie odpuszczają - poza tym każdy wynik zawsze idzie w świat ;) a wiele par oczu było bardzo mocno skupionych na debiucie nowego selekcjonera i postawie jego zespołu. ​Z pozycji obserwatora, poniekąd także kibica, ale najbardziej koleżanki wielu uczestniczek tego meczu byłam bardzo usatysfakcjonowana nie tylko końcowym wynikiem, ale także poziomem całego spotkania. Zwycięstwo Polek bardzo mnie cieszy... zasłużyły na to przede wszystkim swoją ambitną, zespołową i skuteczną grą. Liczę, że tym spotkaniem otworzył się nowy rozdział w żeńskiej narodowej koszykówce a przed kadrą i jej kibicami wiele lat sukcesów!!! Włoska żeńska liga koszykówki swoje święto miała kilka dni po meczu gwiazd w Polsce. 14 lutego, a więc w popularne Walentynki, najlepsze zawodniczki ligi włoskiej spotkały się na podobnym widowisku w Parmie. Cała impreza odbyła się pod hasłem 'ALL YOU NEED IS BASKET' i tym samym delikatnie - choć w miarę czytelnie - nawiązywało to do 'święta miłości. W Parmie, podobnie jak w Gdyni, na przeciw siebie stanęły: ekipa narodowa Włoch (bardzo mocno odmłodzona i z tego co słyszę na razie bardzo mocno eksperymentalna) oraz skład złożony z najlepszych zawodniczek zagranicznych, wybranych po jednej z każdego zespołu ligowego. Spotkanie wygrał zespół zagranicznych gwiazd, w szeregach których prym wiodły Kia Vaughn (Taranto) oraz niezawodna Adriana Pinto (Parma). Widowisko było ciekawe, szczególnie z racji na szybką, dynamiczną i bardzo ambitną grę obu zespołów i błyskotliwe zagrania kilku zagranicznych gwiazd. Wszyscy kibice we Włoszech, a szczególnie Ci młodsi mniej więcej od początku roku mają jeszcze inną atrakcję w postaci kolekcjonowania w specjalnym albumie kart ze zdjęciami zawodniczek z całej ligi, które grają we Włoszech w bieżącym sezonie. Oczywiście mogę tylko mówić o popularności tej zabawy w Alcamo i muszę powiedzieć, że jest spore. Dzieciaki ze szkółki działającej przy klubie wymieniają się podwójnymi kartami i tym samym zdobywają nowe, tworząc dla siebie prawdziwy Skarb Kibica. Dla wielu taka inicjatywa może się wydać błaha, ale warto pamiętać, że spora grupa kibiców żeńskiej koszykówki to właśnie młodzi ludzie. Warto podkreślić, że w wielu krajach żeńska koszykówka 'sprzedawana' jest właśnie jako sport rodzinny, na który uczęszczają całe rodziny wraz z pociechami. Dzieci i młodzież to także przyszłość tego sportu (jak i oczywiście wielu dziedzin naszego życia), dlatego szczególnie warto o nich pamiętać i poświęcać większą uwagę.