,

Lista aktualności

Niespodzianki być nie mogło

Niespodzianki w starciu CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź być nie mogło i nie było. Polkowiczanki rozgromiły przyjezdne 94:47.

,

Bez wątpienia faworytem tego pojedynku były polkowiczanki, tym bardziej, że przyjezdne przyjechały do Polkowic w zaledwie siedmioosobowym składzie. Już od pierwszej minuty pomarańczowe rządziły na boisku w każdym elemencie gry. Znakomicie prezentowały się niezawodne: Sharnee Zoll, Evanthia Maltsi i Iva Perovanowic. Rozgrywająca CCC sprytnie dzieliła piłki, Greczynka nie myliła się w rzutach z z dystansu, natomiast Perovanovic regularnie punktowała spod kosza. Już po dziesięciu minutach gry polkowiczanki prowadziły 34:11. Druga kwarta to w dalszym ciągu dominacja koszykarek CCC. Rywalki z Łodzi były po prostu bezradne i nie potrafiły w żaden sposób znaleźć recepty na powstrzymanie ekipy Arkadiusza Rusina. Po pierwszej połowie polkowiczanki prowadziły 58:24 i właściwie wszystko było już jasne. Została tylko jedna niewiadoma - czy gospodyniom uda się złamać barierę 100 punktów. W przerwie meczu kibice byli świadkami miłej uroczystości. Przedstawiciele klubu CCC Polkowice wręczyli kwiaty Justynie Jeziornej, byłej zawodniczce CCC, a obecnie koszykarce ŁKS-u Siemens AGD Łódź. Początek trzeciej kwarty nie wygladał najlepiej w wykonaniu zespołu gospodyń. Mnożyły sie błędy w obronie, wyraźnie spadła skuteczność w ataku. Na szczęście wszystko wróciło do normy w czwartej odsłonie i polkowiczanki znów przejęły kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Pod koniec meczu trener Arkadiusz Rusin dał odpocząć podstawowym koszykarkom i wpuścił na boisko młodzież, czyli Aleksandrę Dziwińską i Agatę Dobrowolską. Ta druga zdobyła nawet 2 punkty. Ostatecznie, mecz zakończył się zwycięstwem CCC Polkowice 94:47 i chociaż "setka" nie pękła, to kibice mogli być zadowoleni z postawy swoich ulubienic.