,

Lista aktualności

Dla Matizolu Lidera sezon się nie skończył

Brak historycznego awansu do półfinału nie oznacza, że dla koszykarek Matizolu Lidera sezon 2011/2012 dobiegł końca. Zespół Adama Prabuckiego w najsilniejszym składzie będzie teraz walczył o 5. miejsce w tabeli.

,

W kadrze pruszkowskiego zespołu są cztery zawodniczki, które legitymują się tylko zagranicznymi paszportami. Wszystkie mają pozostać w Polsce do czasu zakończenia rywalizacji o miejsca 5-8. - Nie było w ogóle takiego tematu. Co prawda dwóm zawodniczkom szesnastego kwietnia kończą się kontrakty z naszym klubem, ale jestem pewien że pozostaną z nami do końca i zagrają we wszystkich spotkaniach - ucina dywagacje o ewentualnym rozstaniu z Amerykankami prezes Lidera, Paweł Kędzierski. - Naszym celem jest 5. miejsce. Nie ukrywam, że marzyliśmy o awansie do pierwszej czwórki, ale to jeszcze nie jest nasz czas - dodaje Kędzierski. Lider w ćwierćfinałowej rywalizacji grał z Lotosem Gdynia. Ekipie z Mazowsza udało się wygrać w tej parze jeden mecz, a w każdym z trzech spotkań lepszy był zespół grający w roli gospodarza. - To kolejny krok do przodu. W pierwszym sezonie w Ford Germaz Ekstraklasie udało się nam utrzymać. Rok później znaleźliśmy się w play-off, gdzie teraz udało się wygrać pierwsze spotkanie. Postęp jest więc widoczny - zauważa prezes klubu. Przed sezonem w Pruszkowie mówiło się o pierwszej czwórce na koniec sezonu, ale poziom rozgrywek oraz nie najlepsze wyniki na początku rozgrywek zweryfikowały te plany. - Dużo zmienił przepis o jednej Polsce na boisku. Przez to wiele drużyn postawiło na zawodniczki spoza naszego kraju, a poziom ligi się podniósł. Najlepszym przykładem jest Row Rybnik, który przed rokiem spadł z ekstraklasy, a teraz podobnie jak my do ostatniej chwili walczył o czwórkę - zauważą Kędzierski. Koszykarki Lidera nie będą miały długich Świat Wielkanocnych. Pierwszy mecz o miejsca 5-8 z AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski już w środę, dlatego podopieczne Adama Prabuckiego wolne miały tylko w niedzielę. W pozostałe dni szkoleniowcy zespołu zaplanowali przynajmniej jeden trening. - Prestiżowo podchodzimy do kolejnych spotkań, więc na dłuższą przerwę nie mogliśmy sobie pozwolić - mówi prezes mazowieckiej drużyny. Lider na pierwsze spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim wyjedzie we wtorek. Rewanż zaplanowano na sobotę, ale zawody rozpoczną się o nietypowej porze, bo już o 14. - Niestety, w ostatnim czasie nie ma już miejsca na hali Znicza dla żeńskiej koszykówki. Dlatego drużyna z najwyższego szczebla rozgrywek rozegra swoje spotkanie o godzinie 14. A szkoda, bo mecze z AZS zapowiadają się niezwykle ciekawie - kończy Kędzierski.