,

Lista aktualności

Hernandez: Jedno zwycięstwo o niczym nie przesądza

- Zawsze jest bardzo ważne, aby rozpocząć play-off od wygranej. Oczywiście jeśli założymy, że finał toczyć może się aż do siedmiu spotkań, to jedno zwycięstwo o niczym nie przesądza - mówił po zwycięstwie Wisły Can-Pack Kraków w pierwszym meczu finału szkoleniowiec tego zespołu Jose Hernandez.

,

Arkadiusz Rusin (trener CCC): - Gratuluję zwycięstwa drużynie z Krakowa i jej trenerom. W dzisiejszym spotkaniu od początku Wisła Can-Pack dominowała, czego najlepszym dowodem są statystyki na desce. Zespół bardziej walczył o czym świadczy 14 ofensywnych zbiórek, co nie przynosi nam chluby. Brak koncentracji, a w I połowie wracam do desek i przegranych penetracji. W II połowie trochę bardziej nawiązaliśmy walkę, Wisła nie zdobywała już aż tak dużo punktów, ale musimy już myśleć o jutrzejszym spotkaniu. Jose Hernandez (trener Wisły Can-Pack): - Zawsze jest bardzo ważne, aby rozpocząć play-off od wygranej. Oczywiście jeśli założymy, że finał toczyć może się aż do siedmiu spotkań, to jedno zwycięstwo o niczym nie przesądza. Nasza drużyna dobrze wykonała swoje zadania. Przystąpiła do meczu skoncetrowana i zagrała bardzo dobrze w ofensywie w I połowie i bardzo dobrze w defensywie w II. Jutro czeka nas zupełnie inny mecz i potrzebujemy skoncentrować się na nim i myśleć już o tym, aby przystąpić do niego z pełną mobilizacją. Agnieszka Majewska (kapitan CCC): - Przegrałyśmy to spotkanie tak naprawdę już w I kwarcie, aczkolwiek jakieś pozytywy z tego meczu trzeba wyciągnąć. Uważam, że przy wyniku 1-14 potrafiłyśmy jeszcze trochę wrócić do gry. Przegrałyśmy bardzo, ale to bardzo zbiórki i musimy je jutro poprawić, jeśli chcemy z Wisłą powalczyć. Musimy też poprawić obronę, bo szczególnie w strefie mamy z tym problem. Magdalena Leciejewska (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Gratuluję swojemu zespołowi bardzo dobrego meczu i wygranej. Wiedziałyśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Zaczynamy finały i zawsze pierwszy występ jest najważniejszy. Cieszę się, że od samego początku zdominowałyśmy grę. Prowadziłyśmy 10-0 i cieszę się też z tego, że tę przewagę potrafiłyśmy utrzymać do końca. Tak jak wszyscy mówią o przewadze w zbiórkach - to rzeczywiście w tym elemencie byłyśmy lepsze, co musi nas oczywiście cieszyć, bo w ostatnim czasie to trochę zawodziło. Prowadzimy 1-0, finał jest do czterech zwycięstw i mamy powody do zadowolenia, że już mamy lekką przewagę. Jutro, tak jak dziś, damy z siebie wszystko.