,

Lista aktualności

Finał FGE: Wisła wygrywa po raz drugi

Wisła Can-Pack Kraków odniosła drugie zwycięstwo nad zespołem CCC w wielkim finale Ford Germaz Ekstraklasy. Dziś wiślaczki pokonały CCC Polkowice 72:60. Ewelina Kobryn zdobywając 20 punktów i notując 11 zbiórek uzyskała double-double. W rywalizacji do czterech zwycięstw Wisła Can-Pack prowadzi już 2:0.

,

Drugie spotkanie wielkiego finału miało innym przebieg niż mecz nr 1. CCC Polkowice znakomicie radziło sobie na parkiecie w hali "Wisły" przez dwie pierwsze kwarty. Na przerwę polkowiczanki schodziły prowadząc 33:32. Przełomowa okazała się trzecia kwarta spotkania, w której dużo błędów popełniła drużyna CCC, wiślaczki wszystkie te błędy wykorzystały i dzięki wysoko wygranej trzeciej kwarcie zespół Białej Gwiazdy odniósł drugie zwycięstwo w walce o złoty medal. Jednak po kolei... Tablicę wyników w meczu uruchomiła najskuteczniejsza we wczorajszym meczu w zespole Wisły Can-Pack Anke De Mondt, która oddała celny rzut z dystansu. Błyskawicznie odpowiedziała Sharnee Zoll. Za moment znów punkty zostały zapisane na tablicy po stronie Wisły Can-Pack, a stało się to za sprawą Eweliny Kobryn. Jednak znów błyskawiczna odpowiedź polkowiczanek, a konkretnie Jantel Lavender. Po chwili znów padły punkty dla Wisły Can-Pack, a zdobyła je Taj McWilliams. W czwartej minucie spotkania Wisła Can-Pack prowadziła 7:4. Po chwili dwukrotnie akcje sfinalizowała Iva Perovanović i w piątej minucie CCC wyszło na prowadzenie 8:7. W tej odsłonie meczu po celnym rzucie Shanree Zoll CCC prowadziło 17:13 i była to największa przewaga jaką osiągnęły polkowiczanki w drugim meczu wielkiego finału. Ostatecznie pierwsza kwarta kończy się zwycięstwem CCC 19:17. Druga kwarta rozpoczęła się od faulu Valerii Musiny, na Anie Dabović. Wiślaczka z dwóch przyznanych rzutów wolnych wykorzystała tylko jeden. Po chwili jednak piękny rzut z dystansu oddała Erin Phillips i tym samym przywróciła prowadzenie zespołowi Wisły Can-Pack 21:19. Za moment przewagę zwiększyła Ewelina Kobryn. Szansę na podtrzymanie serii punktów zdobywanych przez Wisłę Can-Pack miała Milka Bjelica, która została sfaulowana przez Jantel Lavender. Jednak dwa oddane rzuty wolne nie znalazły drogi do polkowickiego kosza. Kolejna akcja meczu została sfinalizowana przez Evanthię Maltsi, która oddała rzut z dystansu. Wynik brzmiał 23:22 dla Wisły Can-Pack Kraków. W 7 minucie drugiej kwarty CCC Polkowice po punktach zdobytych przez Jantel Lavender objęło znów prowadzenie 27:26. W tym momencie o czas poprosił trener Wisły Can-Pack Jose Hernandez. Po krótkiej przerwie w akcji pod koszem CCC sfaulowana została przez Evanthię Maltsi Ana Dabović, która tym razem bezbłędnie wykorzystała dwa przyznane rzuty wolne. Wisła Can-Pack znów objęła prowadzenie 28:27. Jednak za moment Agnieszka Bibrzycka wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 29:28. W 9 minucie drugiej kwarty po punktach zdobytych przez Taj McWillams Wisła Can-Pack prowadziła 33:31. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się wynikiem 15:14 dla zespołu krakowskiego. Przy wyniku 33:32 dla CCC Polkowice rozpoczęła się trzecia odsłona meczu. Była to przełomowa kwarta spotkania, w której wiślaczki uzyskały znaczną przewagę. Jako pierwsza w tej części meczu punkty zdobyła Taj McWillams znów wyprowadzając zespół Białej Gwiazdy na prowadzeni 34:33. Po chwili punkty zdobyła Valeriya Musina i to CCC znów prowadziło 35:34. W piątej minucie po dwóch akcjach sfinalizowanych przez Ivę Perovanović drużyna CCC prowadziła jeszcze 39:38. Jednak od tego momentu uwidoczniła się znacząca przewaga Wisły Can-Pack. Punkty zdobywały kolejno Taj McWilliams (dwukrotnie), Erin Phillips - akcja 2+1, Ewelina Kobryn. Wiślaczki szybko zdołały odskoczyć swoim rywalkom, ostatecznie wygrywając trzecią odsłonę spotkanie 26:14. Czwarta kwarta spotkania rozpoczęła się przy wyniku 58:47 dla Wisły Can-Pack. Nadzieję na sukces przywróciła na początku ostatniej kwarty ekipie CCC Joanna Walich, która szybko zdobyła 2 punkty. Jednak za moment Anke De Mondt dwukrotnie trafiła dla Wisły Can-Pack. Najpierw zdobywając 2 punkty, drugi rzut w wykonaniu sympatycznej Belgijki przyniósł Wiśle Can-Pack trzy punkty. Mistrzynie Polski na niespełna 8 minut przed zakończeniem czwartej kwarty prowadziły 63:49 i całkowicie już kontrolowały przebieg spotkania, wygrywając ostatnią kwartę 14:13 i całe spotkanie 72:60. Wisła Can-Pack w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 2:0 i jest w połowie drogie po mistrzowską koronę. Teraz rywalizacja przenosi się do Polkowic, gdzie dwa spotkania zostaną rozegrane 27 i 28 kwietnia.