Podobnie jak PTK Pabianice, tak i rzeszowski AZS w pełni złożony jest z zawodniczek z Polski. Jednak w porównaniu do pabianiczanek w zespole z Rzeszowa doszło do sporych zmian kadrowych. Z zeszłorocznego składu odeszło aż osiem zawodniczek, a w ich miejsce pozyskano pięć: Annę Kuncewicz, z Tęczy Leszno, Magdę Kaczmarską z Lotosu Gdynia, Joannę Kędzie i Anetę Kotnis z INEI AZS Poznań oraz Agnieszkę Krzywoń z Siemaszki Piekary. Po urlopie macierzyńskim do gry wróciła natomiast Edyta Czerwonka.
Celem klubu z Rzeszowa w tym sezonie jest na pewno utrzymanie się w elicie. Szkoleniowiec ekipy z Podkarpacia jest jednak optymistą. – Mamy fajny, młody, ambitny zespół. Wszystko w rękach i nogach tych dziewczyn. Liczę po cichu, że możemy być czarnym koniem rozgrywek, choć sukcesem jest już przystąpienie do nich – uważa trener Wojciech Downar-Zapolski.
Przed sezonem rzeszowianki rozegrały kilka spotkań sparingowych w kraju i za granicą. Największym sukcesem podczas okresu przygotowawczego było bez wątpienia zdobycie złota podczas Akademickich Mistrzostw Polski. Wtedy podopieczne Downara Zapolskiego pokonały gorzowski zespół (bez Amerykanek, Katarzyny Dźwigalskiej i Agnieszki Skobel). W sobotę nadarzy się więc okazja do rewanżu.
Początek spotkania w hali PWSZ przy ul. Chopina w sobotę o godzinie 18. Dla wszystkich, którzy nie mogą zobaczyć tego meczu na żywo relację przeprowadzi portal gorzowska.tv