Przed sobotnim spotkaniem pewne było, że gorzowianki są faworytem do zwycięstwa. Nikt chyba jednak nie spodziewał się, że przyjdzie nam tak łatwo. O ile w dwóch wcześniejszych meczach były momenty gdy zastanawiano się kto może wygrać o tyle w sobotni wieczór gorzowianki nawet przez moment nie zostawiły rywalkom cienia nadziei.
Już początek mecz, w którym gorzowskie akademiczki prowadziły 8:0, rozwiał wszelkie wątpliwości. – Na pewno cieszy wysokie zwycięstwo, ale i cieszy styl naszej gry. Widać, że treningi przynoszą efekt, bo nasza gra wygląda lepiej. Dużo mniej było już dziś widać prostych błędów, choć jeszcze momentami się nam one zdarzały – stwierdził po meczu trener Maciejewski.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - AZS OPTeam Rzeszów 76:44 (22:10, 17:11, 19:18, 18:5)
KSSSE: Skobel 20, Dosty 16, Nwagbo 13, Trębicka 6, Czarnodolska 6, Moorer 4, Dźwigalska 3, Sobek 3, Jaworska 2, Szajtauer 2, Makowska 1.
AZS: Kotnis 12, Kaczmarska 11, Mukosiej 9, Hogendorf 4, Kędzia 4, Czerwonka 2, Krzywoń 2, Rafałowicz 0, Kąsek 0, Bibrzycka 0.