Początek spotkania należał do gospodyń, które prowadziły już nawet 16:9. Jednak dzięki ambitnej grze podopieczne Dariusza Maciejewskiego i Roberta Pieczyraka zdołały odrobić straty i wyjść nawet na prowadzenie. Niestety było ono na tyle małe, że jeszcze przed przerwą torunianki zdołały je odrobić i po dwudziestu minutach gry do szatni oba zespoły schodziły przy remisie 28:28.
To dawało nadzieję na to, że ten mecz może być bardzo wyrównany do końca. Okazało się, że jednak nie. Po przerwie gospodynie, przede wszystkim za sprawą świetnie spisujących się Weroniki Idczak i Adrianne Ross, zdominowały grę i szybko rozstrzygnęły zwycięstwo "Katarzynek". - Fragmentami graliśmy naprawdę przyzwoicie, ale wciąż mamy problemy z organizacją gry. W pierwszej piątce mamy aż cztery nowe koszykarki. Gdy kiedyś przyjeżdżały do nas koszykarki na poziomie Euroligi, to można było je nauczyć wszystkiego w dwa tygodnie. Tutaj potrzeba dużo więcej czasu na to. Nie mam do dyspozycji najwyższej klasy zawodniczek, dlatego potrzebuję sporo cierpliwości. Czeka nas sporo pracy organizacyjnej, zespołowości i układów wzajemnej współpracy - stwierdził szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp..
Kiedy wydawało się, że zawodniczki z Torunia odniosą wysokie zwycięstwo za odrabianie strat wzięły się akademiczki. Było jednak za późno i jedyne na co było nas stać to zredukowanie porażki do dziewięciu punktów. - Przez cały mecz nie grałyśmy naszej koszykówki. Nie powinniśmy tak grać: ani w ataku, ani w obronie. Co innego prezentujemy na treningach. Zostałyśmy totalnie wybite z rytmu i myślę, że mamy tydzień na powrót do naszego poziomu - usłyszeliśmy od Aleksandry Drzewińskiej.
Przed gorzowiankami tydzień na zregenerowanie sił i spokojne treningi. W najbliższą sobotę gorzowianki czeka bardzo trudne zadanie, gdyż do ich hali przyjeżdża najeżona gwiazdami ekipa CCC Polkowice.
Energa Toruń - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 70:61 (16:13, 12:15, 27:3, 19:26)
Energa:Idczak 16, Ross 16, Michael 14, Tłumak 10, Bell 6, Misiek 4, Ratajczak 2, Koc 2, Wieczyńska 0.
KSSSE: Skobel 21, Nwagbo 16, Moorer 8, Dosty 7, Makowska 5, Drzewińska 3, Czarnodolska 1, Trębicka 0, Dźwigalska 0.