,

Lista aktualności

Z Salamanką po raz trzeci, czy zwycięski?

Koszykarki CCC Polkowice rozegrają dziś drugi mecz Euroligi. Tym razem zmierzą się w hiszpańskiej Salamance z tamtejszym Perfumerias Avenida. Podopieczne trenera Jacka Winnickiego na pewno nie są faworytem tego pojedynku, ale przy odrobinie szczęścia mogą sprawić niespodziankę.

,

Przed rokiem, gdy polkowiczanki debiutowały w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na Starym Kontynencie, to właśnie ekipa z Salamanki była ich pierwszym przeciwnikiem. Wówczas jednak Perfumerias Avenida przystępowała do tego meczu w glorii mistrza Euroligi, a w jego składzie znajdowały się prawdziwe tuzy światowego basketu w żeńskim wydaniu. Pomimo tego polkowiczanki prowadzone wówczas przez trenera Krzysztofa Koziorowicza do końca trzeciej kwarty trzymały się bardzo dzielnie. W czwartej opadły z sił i ostatecznie przegrały 52:74, a najbardziej we znaki dała im się Dewanna Bonner, która obecnie broni barw rosyjskiej Nadieżdy Orenburg. Amerykanka rzuciła wówczas 21 punktów. W rewanżu, rozegranym w Salamance, prowadzone już przez Arkadiusza Rusina koszykarki z Polkowic zaliczyły bodaj najlepszy występ w poprzednim sezonie i ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich koszykarskich ekspertów pokonały aktualne wówczas mistrzynie Euroligi 85:78. Kapitalna partię rozegrała wówczas Greczynka Evanthia Maltsi, która zdobyła dla CCC aż 28 punktów.

Cały poprzedni sezon nie był najlepszy dla zespołu z Hiszpanii. Przypomnijmy, że nie potrafił on awansować do Final Eight Euroligi, co dla obrońcy tytułu na pewno było dużym wstydem. Co gorsza, po zakończeniu sezonu, drużynę dotknęły problemy finansowe związane z kryzysem gospodarczym w Hiszpanii i drużyna, którą zbudowano na tegoroczne rozgrywki Euroligi na pewno nie jest, przynajmniej na papierze tak mocna, jak przed rokiem. Co oczywiście nie oznacza, że nie osiągnie lepszych wyników.

Z ubiegłosezonowego składu w ekipie z Salamanki zostały wyłącznie - Marta Xargay, Marta Fernandez, Laura Antoja, Lucila Pascua i niezwykle doświadczona Isabel Sanchez, która w poprzednim sezonie pełniła także funkcje asystenta trenera Lucasa Mondelo. Zawodniczki zagraniczne znalazły sobie inne kluby. W ich miejsce w drużynie pojawiły się - znana z występów w Wiśle Can-Pack Kraków, Nicole Powell, jej rodaczka Roneeka Hodges, Litwinka Egle Sulciute oraz Chorwatka Marija Rezan. Nie jest to może skład powalający na kolana, ale bardzo solidny, doświadczony i na pewno gwarantujący zblilansowaną, dobra grę na poziomie Euroligi. Drużyna prowadzona obecnie przez trenera Alberto Mirandę już w pierwszym meczu, z czeskim ZVVZ USK Praga udowodniła, że należy się z nią liczyć, pokonując rywalki w ich hali 56:62, a o wygranej w decydującej mierze przesądziły Powell i Sulciute, które zdobyło 16 i 15 punktów dla swojego zespołu. W hiszpańskiej ekstraklasie dzisiejsze rywalki CCC mają na koncie jedną porażkę i jedno zwycięstwo. Przegrały ledwie dwoma punktami z bardzo mocną ekipa Rivas Ecopolis Madryt 72:74. W sobotę natomiast wygrały na wyjeździe z Caja Rural 67:76.

Polkowiczanki do Salamanki poleciały podbudowane łatwym zwycięstwem nad akademiczkami z Gorzowa, które nie miały absolutnie nic do powiedzenia w rywalizacji z podopiecznymi trenera Jacka Winnickiego.

Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by także dzisiaj, to polkowiczanki kończyły mecz zwycięsko. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że będzie o to bardzo trudno, bo Salamanka to bardzo wymagający rywal, który zrobi wszystko, by zapisać na swoim koncie drugie euroligowe zwycięstwo. A, że i wicemistrzynie Polski dadzą z siebie wszystko, by powetować sobie porażkę poniesioną w rywalizacji z Mondeville, to może spodziewać się ciekawego widowiska. Początek meczu o godzinie 20:30.