,

Lista aktualności

Euroliga: Turecki test CCC

W środę podopieczne trenera Jacka Winnickiego rozegrają swój trzeci mecz w rozgrywkach prestiżowej Euroligi. Tym razem do Polkowic przyjedzie naszpikowany gwiazdami zespół Galatasaray Stambuł, który po dwóch kolejkach ma na swoim koncie dwa zwycięstwa.

,

Aktualny wicemistrz Turcji w ostatnią niedzielę przegrał w ekstraklasie swojego kraju ważny mecz z ekipą Kayseri, w której występuje znana doskonale z gry w polkowickiej drużynie w poprzednim sezonie Evanthia Maltsi. Greczynka wraz ze swoimi nowymi koleżankami pokonała Galatasaray 70:64 i to w jego hali, co sprawiało, że porażka było podwójnie bolesna. Jej efektem jest trzecia pozycja w tabeli, która Galatasaray dzieli wspólnie z czterema innymi zespołami, które mają taki sam bilans zwycięstw i porażek 2:0. Kayseri wraz z odwiecznym rywalem jutrzejszych przeciwniczek CCC – Fenerbahce Stambuł, przewodzi ligowej stawce z bilansem 3:0.

W Eurolidze Galatasaray rozegrał dwa mecze, które kończył zwycięsko. Na inaugurację w Zagrzebiu pewnie i wysoko pokonał gospodynie 78:49. Z kolei przed tygodniem ekipa z Turcji zmierzyła się we własnej hali z ZVVZ USK, wygrywając po bardzo zaciętym meczu zaledwie dwoma punktami – 58:56.

Na podstawie dotychczasowych meczów rozegranych przez wicemistrzynie Turcji można stwierdzić, że zespół nie jest jeszcze zgrany i do optymalnej dyspozycji sporo mu brakuje. Potencjał kadrowy ma bowiem Galatasaray na tyle imponujący, że śmiało można tę drużynę umieścić w gronie kilku faworytów do wygrania całej Euroligi, może nie tych głównych, bo jednak Jekaterynburg i Fenerbahce mają skład nieco mocniejszy, ale i tak nazwiska koszykarek Galatasaray budzą duży respekt. Siła podkoszowa drużyny środowych rywalek "pomarańczowych" to kompilacja doświadczenia i niesamowitych umiejętności Ann Wauters oraz Sancho Lyttle. Na rozegraniu niekonwencjonalna Isil Alben, a na obwodzie Sebnem Kimyacoglu i Bahar Caglar. Te nazwiska już budzą postrach, a w odwodzie są jeszcze inne nietuzinkowe postaci światowego basketu jak Sylvia Fowles, czy młodziutka, ale bardzo utalentowana Ozge Yavas. Galatasaray jest zespołem, w którym doprawdy próżno szukać słabych punktów i na pewno to nie polkowiczanki będą faworytem środowego meczu. Oczywiście nie oznacza to, że nie można pokonać zespołu z Turcji. Kluczem do tego jest na pewno maksymalne ograniczenie poczynań zwłaszcza środkowych, które są zabójczo skuteczne. Agresywna defensywa, odcinania od podań Wauters i Lyttle oraz nieustanna presja na obwodzie, nie doprowadzanie do sytuacji, w której rywalki będą miały czyste pozycje rzutowe. Jeśli bowiem tak się stanie na pewno trafią do kosza. Przed tygodniem ZVVZ USK Praga zagrał agresywnie w obronie, potrafił stawić czoła Galatasaray w walce na tablicach, a także zmuszał rywalki do oddawania rzutów pod presją i o mały włos nie doprowadził do niespodzianki. Zespół z Turcji miał skuteczność rzutów za dwa poniżej 40 procent, a zza linii 6,75 potrafił trafić zaledwie raz na 9 prób. Mimo to wygrał, co potwierdza tylko jak wielki potencjał drzemie w ekipie znad Bosforu, a przecież kontuzjowana jest wyśmienita centerka reprezentacji Turcji Nevriye Yilmaz, którą Galatasaray wykupił Fenerbahce. Jedno jest pewne, jeśli koszykarki CCC marzą o nawiązaniu wyrównanej walki z ekipą z Turcji nie mogę sobie pozwolić na popełnianie prostych błędów, muszą być skoncentrowane maksymalnie od pierwszej do ostatniej syreny i zagrać na maksimum swoich możliwości. Jeśli będą w stanie to zrobić, to mogą powalczyć, choć pokonanie tak utytułowanego rywala to zadanie z gatunku arcytrudnych. Arcytrudnych nie znaczy jednak niemożliwych.

Początek środowego meczu o godzinie 19.